Realne działanie efektu 500+. Polska wciąż ma problem ze zbyt niską liczbą urodzeń

Autor Michalina Kobla - 17 Czerwca 2019

Program Rodzina 500 plus był jedną z najważniejszych wyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. Jego główny cel stanowić miało poprawienie dzietności Polaków, doprowadzające ostatecznie do zażegnania problemu niżu demograficznego. Czy projekt rzeczywiście przyniósł pozytywny efekt w tym zakresie?

Propozycja wprowadzenia programu Rodzina 500 plus bez wątpienia przyczyniła się do wyborczego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku. Rzeczywiście, po wygranej rząd Beaty Szydło wcielił obietnicę w życie. Projekt socjalny zaczęto realizować 1 kwietnia 2016 roku. W samych latach 2016-2017 miał kosztować łącznie 42,6 mld zł. Warto zaznaczyć, że już wkrótce program zostanie rozszerzony, a 500 zł miesięcznie będzie trafiało do polskich rodzin także na pierwsze dziecko. Koszty realizacji znacznie pójdą więc w górę.

Cel wprowadzenia Rodzina 500 plus

Po co Rodzina 500 plus zostało wprowadzone w życie? Politycy partii rządzącej najczęściej podejmowali narrację związaną z podwyższaniem standardów życia Polaków. Wiadomo jednak, że zapomoga miała zwiększyć dzietność i pomóc gospodarce wyjść z kryzysu na tle demograficznych braków. Samo 500 zł, wydawane przez obywateli w krajowych sklepach, miało oczywiście także nakręcać samą gospodarkę i pozytywnie wpływać na jej rozwój.

Jako że od wprowadzenia programu minęły już nieco ponad trzy lata, warto sprawdzić, czy jego działanie rzeczywiście doprowadziło do sytuacji wzrostu dzietności, czy nawet zastępowalności pokoleń. W tym celu przeanalizujemy dane od 2013 do 2018 roku. 

W 2013 roku zanotowano w Polsce 369 576 urodzeń żywych oraz 387 300 zgonów. Ubytek naturalny ludności wyniósł więc −17 724. W 2014 roku na świat przyszło w naszym kraju 375 160 dzieci, a zmarło 376 500 osób. Różnica była więc znacznie mniejsza niż rok wcześniej i wyniosła −1 340. W roku 2015, gdy Prawu i Sprawiedliwości udało się wygrać wybory, urodziło się 369 308 osób, a zmarło - 394 921. Ubytek naturalny wyniósł −25 613 i był wręcz szokująco wysoki w porównaniu z poprzednim rokiem.

W pierwszym pełnym roku rządów PiS tj. 2016 odnotowano 382 257 żywych urodzeń i 388 009 zgonów. Ubytek wyniósł −5 752. Rok później było już znacznie lepiej, gdyż na świat przyszło 402 000 dzieci, a zmarło 402 900 osób, co dało ubytek -900. Jak się jednak okazało, wymieniony "boom" był naprawdę jedynie chwilowy i jednorazowy. Ukazują to statystyki z 2018 roku. Na świat przyszło łącznie 388 200 Polaków, a zmarło - 414 200 (najwięcej od czasów II wojny światowej). Ubytek wyniósł więc aż -26 000.

500 plus nie rozwiązało polskiego problemu demograficznego

Ostatecznie trudno więc stwierdzić, że program Rodzina 500 plus przyniósł takie skutki demograficzne, jakich życzyliby sobie rządzący. Pomimo dobrych, optymistycznych informacji, płynących z danych z 2017 roku, sytuacja znów znacznie się pogarsza. Na temat tego, dlaczego 500 plus nie miało szans trwale wpłynąć na przyrost naturalny, a jego efekt zaobserwowaliśmy tylko dwa lata temu, wypowiedziała się w rozmowie z TVN24 prof. Irena E. Kotowska, przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych.

"Moim zdaniem oczekiwanie, że program 500 plus trwale poprawi przyrost naturalny, było naiwnością. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że to, czy kobiety częściej będą się decydowały na dziecko, nie będzie miało decydującego wpływu na liczbę urodzeń. Dużo istotniejsze jest to, że kobiet w wieku rozrodczym jest coraz mniej. To efekt niskich wskaźników dzietności w przeszłości. Zatem przyrostu naturalnego trwale nie poprawimy, możemy się tylko starać o poprawę wskaźnika dzietności, czyli liczby dzieci przypadających na kobietę w wieku rozrodczym. To pozwoli na zmniejszenie przewidywanego spadku liczby urodzeń."

Prof. Kotowska zaznaczyła także, iż zaobserwowany w 2017 roku wzrost nie był jedynie zależny od wprowadzenia programu socjalnego pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, a złożyło się na niego więcej czynników.

"Ten wzrost nie jest skutkiem tylko i wyłącznie wprowadzenia programu 500 plus. Wcześniej wprowadzono wiele rozwiązań, jak na przykład urlopy rodzicielskie i uelastycznienie urlopów rodzicielskich, świadczenie rodzicielskie, Karta Dużej Rodziny, modyfikacja ulg podatkowych, weryfikację kryterium dochodowego i podniesienie wysokości świadczeń rodzinnych, których efekty obserwujemy teraz. Poprawiły się możliwości wychowywania dzieci, poza tym poprawiła się również sytuacja na rynku pracy - wzrost płac i spadek bezrobocia. Pozycja pracowników na rynku pracy się wzmacnia, a to ma znaczenie przy podejmowaniu decyzji o posiadaniu dzieci i pomaga w zapewnieniu odpowiedniego standardu wychowania. Poprawiły się też instytucjonalne usługi opiekuńcze nad dziećmi, a z drugiej strony przy wyższych zarobkach łatwiej można zatrudnić dodatkową pomoc. Te wszystkie czynniki sprzyjały temu, że więcej rodziców uznało, że nastał dobry czas i podjęło decyzję o drugim i trzecim dziecku. To nie jest tylko skutek 500 plus."

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News