Chemtrails: co to jest? Obalamy mity związane ze zdobywającą coraz większą popularność teorią spiskową
Chemtrails to hasło, które u miłośników wszelakich teorii spiskowych wywołuje ogromne emocje, ale także prawdziwy strach. Czym w rzeczywistości są smugi kondensacyjne, które pozostawiają za sobą samoloty? Jakie mity wokół nich narosły i z jakiego powodu się narodziły? Dlaczego nie mamy czego się w tej kwestii bać? Odpowiadamy na najważniejsze pytania dotyczące "smug chemicznych".
Chemtrails od wielu lat prowokują kontrowersje oraz przyprawiają naukowców o niemały ból głowy. Pomimo szerokich zapewnień oraz tłumaczeń dotyczących faktu, iż smugi, które na niebie pozostawiają za sobą samoloty, są jedynie "miejscem, gdzie skondensowała para wodna znajdująca się w spalinach samolotu i w atmosferze" (za prof. Szymonem Malinowskim, fizykiem atmosfery z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego), zwolenników teorii spiskowej wciąż przybywa. W dalszej części tekstu wytłumaczymy więc, jak dokładnie tworzą się wspomniane smugi oraz dlaczego nie należy ich uważać za spisek przeciwko szeroko pojętemu zdrowiu i życiu ludzkości. Zacznijmy jednak od kwestii podstawowej.
Chemtrails: co to?
Chemtrails, a w tłumaczeniu na język polski smugi chemiczne, są główną częścią teorii spiskowej, według której pozostające za przelatującymi samolotami smugi mają zawierać rozpylane w tajemnicy szkodliwe związki chemiczne. Niektórzy twierdzą, iż są wydzielane, aby truć ludność, pozbawiać ją płodności, czy też zakażać poważnymi chorobami. Inni posuwają się jeszcze dalej, nazywając je stanowczo bronią mającą wpływać na ludzkie umysły, aby nimi sterować i je "ogłupiać".
Kto miałby stać za podobnymi czynami? Tutaj także powstało kilka teorii. Wśród rzekomych sprawców wylicza się ogromną grupę podmiotów - Rząd Światowy, Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Rosję, Iluminatów, czy też nieoznakowanych, tajemniczych pilotów, którym zależy na zmniejszeniu populacji danego terenu. Cała teoria brzmi abstrakcyjnie, czy nawet śmiesznie, jednak wciąż przybywa jej zwolenników. Dlaczego? Swojej odpowiedzi na to pytanie w rozmowie z redaktorami portalu Crazy Nauka udzielił prof. Malinowski.
- Na niebie dzieją się niezwykłe, skomplikowane rzeczy, o których się wielu ludziom nie śniło. I jeżeli ktoś, nie znając podstaw hydrodynamiki i aerodynamiki atmosfery, tego nie rozumie - to zaczyna kombinować według swojej wiedzy. A to często prowadzi na manowce, takie jak cała koncepcja “chemtrails”, która jest z gruntu nieprawdziwa - powiedział naukowiec.
Chemtrails: samoloty
Teoria chemtrails nieodłącznie związana jest z ruchem lotniczym, który z roku na rok coraz bardziej się zagęszcza i rozrasta. Naturalnie na niebie zaczyna być więc widoczne coraz więcej smug. To właśnie z tego powodu o rzekomym truciu ludzkości mówi się z narastającą częstotliwością. Ślady, które widzimy na niebie po przelocie samolotu, to smugi kondensacyjne. O tym, czym są i jak się tworzą, opowiedział prof. Malinowski.
- Smuga kondensacyjna to miejsce, gdzie skondensowała para wodna znajdująca się w spalinach samolotu i w atmosferze. Dzieje się to tak, że kiedy ciepłe spaliny mieszają się z chłodniejszym powietrzem otoczenia, może dojść do przekroczenia poziomu nasycenia parą wodną, wskutek czego pojawiają się kropelki wody, które potem – wskutek niskich temperatur na dużych wysokościach – przekształcają się w kryształki lodu. Dokładnie to samo zjawisko zachodzi, kiedy w zimnym dniu chuchamy i tworzy się przed nami mgiełka (tylko w tym przypadku nie powstają kryształki lodu). Gdybyśmy wydzielali tyle wilgotnego i ciepłego powietrza, ile silnik odrzutowy, to w takich warunkach zostawialibyśmy za sobą smugę kondensacyjną. Z punktu widzenia fizyki takim samym zjawiskiem jak smuga kondensacyjna jest emisja z chłodni kominowych elektrowni, elektrociepłowni czy dużych zakładów przemysłowych - opowiedział naukowiec.
To, dlaczego niektóre smugi utrzymują się na niebie dłużej, a inne krócej, tłumaczy się faktem, iż samoloty przelatują korytarzami na różnych wysokościach. Atmosfera nie jest za to jednorodna. Poza tym samo tworzenie się śladów jest dość skomplikowanym procesem, składających się z szeregu zjawisk. Całość da się jednak wytłumaczyć znanymi człowiekowi prawami fizyki i chemii.
Chemtrails: skład
Jeżeli chodzi o rzekomy skład oprysków, które nie są prowadzone w takim kształcie, o jakim mówi teoria spiskowa, to okazuje się on zdaniem zwolenników tezy bardzo różny. Najczęściej wśród rozpylanych substancji wylicza się aluminium oraz tytan, ale także grzyby, bakterie, wirusy, czy też poliwęglany. Podobne twierdzenia nie mają jednak oczywiście nic wspólnego z rzeczywistością.
Chemtrails Polska
Teoria o chemtrails jest popularna także wśród polskich internautów. Największe grupy jej zwolenników tworzą się często tam, gdzie prowadzone są opryski danych terenów, koordynowane między innymi przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych. Dla przykładu, na Śląsku rozpyla się nad lasami co roku (jeśli sytuacja tego wymaga) środki przeciw kleszczom oraz szkodnikom. Jeżeli jednak do nich dochodzi, stosowne miejsca są odpowiednio izolowane od lokacji zamieszkania ludzi, a sami obywatele są o tym stosownie informowani. Poza tym oprysków dokonują specjalnie przystosowane do tego samoloty, które poruszają się na niskim pułapie. Podobne maszyny są często wykorzystywane na przykład do gaszenia pożarów. Nie ma więc mowy, aby lecący bardzo wysoko samolot rozpylał nad terenem, gdzie jest widoczny, wybrany środek. Dokładnie opowiedział o tym prof. Malinowski.
- Jeżeli rozpylilibyśmy jakąś substancję na wysokości 10-11 km, to dotarłaby ona do ziemi nie dość, że w ogromnym rozcieńczeniu, to jeszcze w niemożliwym do przewidzenia miejscu znajdującym dziesiątki, a nawet setki czy tysiące kilometrów dalej od punktu, w którym dokonaliśmy rozpylenia. Substancja znad Polski mogłaby dotrzeć na Syberię albo opaść nad Atlantykiem. Działanie mające na celu trucie ludzi mieszkających bezpośrednio pod opryskiem nie miałoby więc najmniejszego sensu, bo nie dałoby się przewidzieć miejsca, w którym ów oprysk opadnie - powiedział fizyk.
Chemtrails na Youtube
W serwisie YouTube znaleźć można wiele filmików, których autorzy pokazują pozostawiane przez samoloty na niebie ślady lub tłumaczą, w jaki sposób i z jakiego powodu teoria chemtrails miałaby być prawdziwa. Smugi pokazywane na nagraniach to jednak wspomniane smugi kondensacyjne, a twierdzenia samozwańczych ekspertów nie mają nic wspólnego z naukową prawdą i są oparte jedynie na domysłach oraz domniemaniach.
Prawda o Chemtrails
Teoria dotycząca chemtrails i spisku skierowanego przeciwko ludzkości lub konkretnym grupom ludzkim nie jest prawdziwa i nie znajduje żadnego poparcia w naukowych faktach. Wręcz przeciwnie - nauka przeczy im i pokazuje, że są nierealne do wykonania w takim kształcie, w jakim się je opisuje. Po pierwsze nie jest możliwe, aby prowadzona rzekomo w takiej skali operacja nie pozostawiła po sobie żadnych śladów czy dowodów. Tych za to nie da się odnaleźć. Po drugie, trzy lata temu w sposób naukowy sprawę zdecydowali się nawet sprawdzić badacze z uniwersytetu kalifornijskiego, którzy dokładnie sprawdzili 77 zdjęć smug pozostawianych przez samoloty na niebie. Na żadnej z fotografii nie znaleźli niczego, co mogłoby świadczyć o tym, że są czymś więcej niż smugami kondensacyjnymi i mogą komukolwiek zagrażać.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News