Dziennikarka udawała, że jest w ciąży. Wszystko po to, by uniknąć dodatkowych opłat
Autor Maria Wieczorek - 2 Listopada 2019
Rebecca Andrews jest znaną dziennikarką oraz podróżniczką, której poczynania obserwuje w sieci spora grupa fanów. Niedawno zrobiło się o niej wyjątkowo głośno przez nietypowy pomysł na uniknięcie opłat za nadbagaż w samolocie. Andrews postanowiła udawać, że jest w ciąży, aby nie musieć dopłacać.
Rebecca Andrews pochwaliła się jakiś czas temu w sieci zdjęciem z wyraźnie zaokrąglonym bruszkiem, co mogło zasugerować jej sympatykom, że jest w ciąży. Nic jednak bardziej mylnego - ewentualne życzenia i medialne doniesienia były zdecydowanie przedwczesne. Okazało się bowiem, że rzeczony brzuszek był jedynie sposobem, który miał pomóc dziennikarce uniknąć opłat za nadbagaż w podróży.
Ciąża Andrews była udawana
Kiedy Andrews dowiedziała się, że jej walizka jest zbyt ciężka, nie zamierzała dopłacać zgodnie z obowiązującymi wszystkich pasażerów zasadami. Zamiast tego kilka ubrań zwinęła w kłębek wraz z kablami do urządzeń elektronicznych i umieściła w swoim kombinezonie, układając z nich "ciążowy" brzuch. Laptopa zdecydowała się za to umieścić na swych plecach.
Kłamstwo dziennikarki wyszło oczywiscie na jaw, gdy przechodziła przez kontrolę i bramki bezpieczeństwa. Ostatecznie musiała więc wyjąć z kombinezonu wszystkie schowane w nim rzeczy i dopłacić 60 dolarów. Jak stwierdziła, nie wstydzi się tego, co zrobiła i nie jest to jej pierwsze tego typu oszustwo.
Źródło:Twitter
Następny artykuł