Testy na koronawirusa nie są wiarygodne? Ekspert odpowiada
Szybkie testy na koronawirusa spotkały się z krytyczną oceną prof. Włodzimierza Guta z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Ekspert twierdził w kwietniu, że taki test jest jak rzut monetą i dodawał, że “szybkie testy są dobre na poprawę samopoczucia tych, którzy im się poddają“. Lecz od tamtego czasu opracowano nowe testy, o czym w rozmowie z AntyFAKE.pl opowiada Tomasza Dziątkowskiego, wirusolog dr hab. nauk medycznych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Prof. Włodzimierz Gut, odpowiadając na pytanie "Super Expressu", czy denerwuje go "parcie" do szybkich testów, odpowiedział:
– Nie, bo to jest biznes. Można także wykazać, jak bardzo w danym kraju staramy się, by walczyć z epidemią i, po trzecie, ludzie się na rzeczy nie znają, a że są wystraszeni, zastraszeni, to koniecznie chcą, by ich zbadać, nie zdając sobie sprawy, "po co i jak?". Takie szybkie testy są dobre na poprawę samopoczucia tych, którzy im się poddają. Jeśli jakikolwiek test czegokolwiek daje pięćdziesięcioprocentowe prawdopodobieństwo, to równie dobrze można sobie rzucić monetą – ocenił w rozmowie z dziennikiem prof. Włodzimierz Gut.
Jak zmieniły się testy
Od tamtej wypowiedzi upłynęło kilka miesięcy, a przez ten czas wyprodukowano inne testy. – Pod hasłem "szybkie testy" można rozumieć kilka rodzajów testów i nawet prawie kilka generacji. Pierwsze szybkie testy, z jakimi spotkaliśmy się w Polsce, były do niczego – przybliża w rozmowie z AntyFAKE.pl Tomasz Dziątkowski, wirusolog dr hab. nauk medycznych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Nie przegap żadnego tekstu. Obserwuj AntyFAKE.pl w Google News
Ekspert zwraca uwagę, że nie chodzi o samo badanie przeciwciał przeciwko koronawirusowi, tylko metodologię. – Pojawiły się już metody do wykrywania i oznaczania poziomu przeciwciał, które są zwyczajnie skuteczne.
Ale, po pierwsze, nie są one "szybkie", nie są to testy kasetkowe czy też paskowe, jak to było na samym początku, tylko normalne testy laboratoryjne, które przeprowadzane są zazwyczaj w dużych laboratoriach, bo potrzebny jest do nich specjalistyczny sprzęt – tłumaczy nam dr hab. Tomasz Dziątkowski.
Nowe testy z USA trafią do Polski?
Dr hab. Tomasz Dziątkowski wspomina także o testach wykrywających antygeny koronawirusa, czyli jego "opakowanie".
– W tym wypadku mamy dwie generacje. Pierwsza generacja to były najczęściej testy chińskie albo koreańskie, mniej więcej takie, jakie w marcu i kwietniu zakupiło ministerstwo, a teraz próbuje je wcisnąć chociażby do szpitalnych oddziałów ratunkowych. Owe testy miały czułość i specyficzność rzędu 30-50 proc., natomiast w ostatnim miesiącu w USA pojawiły się już testy wykrywające antygeny koronawirusa, które mają zgodę FDI (World Dental Federation – przyp. red.) – zauważa specjalista.
Firma produkująca wspomniane testy najprawdopodobniej uzyska certyfikat europejski. Lecz, jak twierdzi nasz rozmówca, dostępność produkowanych przez nią testów i tak nie byłaby wówczas przesądzona, bo "na wszystkim może chcieć położyć swoją rękę Donald Trump".
– Testy kosztują około 5 dol. za sztukę, wykonuje się je w 15 minut, mają z kolei czułość i wiarygodność na poziomie 80-90 proc. I one byłyby bardzo wskazane do szybkiej diagnostyki koronawirusa, ponieważ można je wykonać praktycznie rzecz biorąc na każdym stole, łącznie z gabinetem lekarza pierwszego kontaktu. Kwestia tylko tego, czy tego rodzaju testy będą dla nas dostępne – podsumowuje dla AntyFAKE.pl Tomasz Dziątkowski.
W Polsce zostało łącznie przeprowadzonych 3 282 160 testów na koronawirusa – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, obejmujących okres do 28 września 2020 roku. Najwięcej testów na COVID-19 wykonano w województwie mazowieckim (730 026), zaś najmniej w opolskim (33 896).
DZISIAJ GRZEJE:
- Musk wzbudził kontrowersje słowami o pandemii. Sprawdzamy, ile ma racji [ANALIZA]
- Twitter uderzył w Rosję z powodu dezinformacji. MSZ zdecydowanie odpowiada
Łączna liczba przypadków koronawirusa w Polsce wyniosła dotychczas 91 514. Odnotowano 69 695 ozdrowień i 2513 zgonów.
Źródło: AntyFAKE.pl
Foto: Flickr.com / Official U.S. Navy Page (CC BY 2.0)