Cud nad Wisłą 99. rocznica
Autor Michalina Kobla - 15 Sierpnia 2019

Cud nad Wisłą naprawdę był cudem? Mity na temat Bitwy Warszawskiej

Cud nad Wisłą, jak często nazywa się Bitwę Warszawską, zadecydował o zachowaniu przez Polskę niepodległości w 1920 roku. Wokół polsko-bolszewickiego starcia już wiele lat temu zaczęły jednak tworzyć się liczne mity, które wpłynęły między innymi na to, którego dnia obchodzimy uroczystości upamiętniające te niezwykle istotne historycznie zdarzenia. W 99. rocznicę bitwy przypomnijmy, jakie błędne wyobrażenia na jej temat zdobyły popularność w przestrzeni publicznej.

Cud nad Wisłą, nazwany przez Edgara D’Abernon 18. najbardziej przełomową bitwą w historii świata, rzeczywiście traktować możemy jako cud? Powstanie tego sformułowania przypisuje się Stanisławowi Strońskiemu, który nawiązywał nim do Cudu nad Marną z okresu pierwszej wojny światowej. Później posługiwał się nim także między innymi Wincenty Witos. Największą popularność określenie zawdzięcza prawdopodobnie przede wszystkim politycznym przeciwnikom Józefa Piłsudskiego, którzy deprecjonowali jego wkład w przygotowanie oraz przeprowadzenie operacji. Do nazwania zdarzeń cudem, związanym z działaniem Opatrzności, przyczynił się oczywiście także Kościół.

Cud nad Wisłą, Bitwa Warszawska, a może Bitwa na przedpolach Warszawy?

Co ciekawe, przez wpływ wspólnoty religijnej dziś obchodzimy rocznicę Bitwy Warszawskiej właśnie 15 sierpnia, chociaż do najważniejszych jej zdarzeń doszło dzień później. Wtedy to przeprowadzono bowiem kontruderzenie znad Wieprza. Przedstawiciele Kościoła połączyli jednak celebracje ze świętem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, nazywanego dziś także Świętem Matki Boskiej Zielnej, gdyż, jak pisał gen. Haller, to płomienne modlitwy z 15 sierpnia miały dać Polakom wiarę w zwycięstwo. Wydarzenia nabrały więc dodatkowego znaczenia religijnego, chociaż kolejne rocznice powinno się w zasadzie obchodzić 16 sierpnia.

Powstaniec warszawski w gorzkich słowach opisał współczesną Polskę. Manipulacje wokół wywiadu sprzed kilku latPowstaniec warszawski w gorzkich słowach opisał współczesną Polskę. Manipulacje wokół wywiadu sprzed kilku latCzytaj dalej

Jak jednak twierdzi prof. Tomasz Nałęcz, bardziej niż Kościół z określaniem bitwy "cudem" łączyć należy bolszewicką propagandę. Militarni przeciwnicy chcieli bowiem wówczas pokazać Piłsudskiego jako całkowicie nieudolnego wodza, który potrzebował pomocy Opatrzności, aby móc ich pokonać. Jest to o tyle ciekawy punkt widzenia, że także w Polsce wojna przedstawiana była jako zderzenie dwóch całkowicie innych światów - głęboko wierzących Polaków oraz bezbożnych bolszewików, którzy chcieli jedynie światowej rewolucji i destabilizacji.

Prof. Lech Wyszczelski, który zajmuje się badaniem historii polsko-bolszewickich starć z 1920 roku, sprzeciwia się nie tylko określeniu "Cud nad Wisłą", ale także nazwie "Bitwa Warszawska". Jak twierdzi, powinno się używać sformułowania "Bitwa na przedpolach Warszawy". Dlaczego? Jego zdaniem to nie Warszawa była głównym celem bolszewików, jednak to Polacy chcieli, aby do konfrontacji doszło w Warszawie. Sprawa wciąż pozostaje jednak przedmiotem sporu licznych historyków.

Prof. Tomasz Nałęcz odnosi się za to do twierdzeń, że Józef Piłsudski podczas obrony Warszawy wykorzystywał plany z powstania listopadowego, których autorem był Ignacy Prądzyński. Jak twierdzi historyk, starcia te były kompletnie różne, dlatego też teorie na temat inspiracji Marszałka są prawdopodobnie jedynie pogłoskami.

Zdarzenia sprzed 99 lat wciąż intrygują historyków

Kwestie przebiegu Bitwy Warszawskiej, jej szczegółów oraz wyboru osób, które najbardziej przyczyniły się do zwycięstwa nad bolszewikami, wciąż pozostają przedmiotem burzliwej dyskusji historyków tak, jak temat rzekomego cudu, mającego 99 lat temu pomóc Polakom w czasie wojny. 10 lat po starciu francuski generał Maxime Weygand podsumował:

"Cud Wisły powiedziano. Cud, czy to znaczy zdarzenie, w którym objawiła się ręka Opatrzności? Nie ja będę temu przeczył, bo podziwiałem, w owym sierpniu roku 1920, z jaką żarliwością naród polski padał na kolana w kościołach i szedł w procesjach po ulicach Warszawy. A zresztą, czyż przygotowaniem tego drugiego cudu nie był już pierwszy, gdy po wojnie światowej widziało się, pod skrzydłami Orła Białego, zrośnięcie trzech części rozdartych… (...) Jak mówi nasze stare przysłowie: pomagaj sobie, a niebo ci dopomoże, tak też i Polska cudownie sobie pomogła."

Źródła:Rzeczpospolita, Onet, Polskie Radio, NaTemat

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News