Prawicowe media oskarżają Auchan o promowanie aborcji
Autor Michalina Kobla - 3 Kwietnia 2019
Kwestia liberalizacji aborcji od lat wzbudza wśród polityków, publicystów, ale także samych wyborców ogromne emocje. Gdy do polskiego parlamentu trafił projekt ustawy, którego zapisy zakładały zaostrzenie przepisów ws. przerywania ciąży, w wielu polskich miastach odbyły się czarne protesty. Idące w nich osoby w bezpośredni sposób chciały dać władzom do zrozumienia, że przyjęcie podobnych rozwiązań jest ich zdaniem niedopuszczalne.
Co ciekawe, założony przez dwie warszawianki browar Hoplala, zdecydował się wypuścić na rynek piwo o nazwie "Czarny protest". W kojarzącym się przede wszystkim z męskimi konsumentami biznesie pasjonujące się warzeniem tego typu alkoholu twórczynie chciały stworzyć produkty celujące w kobiece gusta. "Jaka jest? Zna własną wartość i sama podejmuje swoje decyzje. Ceni sobie poczucie wolności" - czytamy na etykiecie wspominanego wyżej piwa, które trafiło dłuższy czas temu do szerokiej sprzedaży. Właścicielki browaru Hoplala otwarcie przyznają, że poza tworzeniem własnych produktów starają się wspierać różnego rodzaju inicjatywy kulturalne, nacelowane na "działalność pro-kobiecą".
Mity na temat aborcji w dyskursie prawicowych mediów
O tym, że piwo o nazwie "Czarny protest" kupić można między innymi w sklepach sieci Auchan w Polsce, poinformował portal Wolność24. Tytuł tyczącego się sprawy tekstu okazuje się jednak niezwykle kontrowersyjny i po prostu nieprawdziwy. Mowa tu o nagłówku: "Znany supermarket promuje zabijanie dzieci? Oferuje klientom „czarny protest”.
Sprzedaż podobnego produktu w żaden sposób nie jest działaniem agitacyjnym, a jedynie nastawionym na poszerzanie oferty i mnożenie zysku. W tytule nie wspomniano o fakcie, iż głównym tematem tekstu jest po prostu piwo o konkretnej nazwie. Przedstawicieli sieci Auchan posądzono o promowanie "zabijania dzieci", chociaż nigdy nie namawiali do przeprowadzania tego typu zabiegów.
Przemilczana prawda dotycząca czarnych protestów
Poza tym sam fakt nazwania aborcji "zabijaniem dzieci" jest kwestią czysto światopoglądową, która nie ma wiele wspólnego z medycznymi faktami. W nomenklaturze prawicowych środowisk rzeczywiście używa się podobnych sformułowań, jednak pozostaje to w sferze głównie ideologicznej. Fakt, iż Auchan ma w swej ofercie piwo o nazwie "Czarny protest", nie namawia do zabijania nikogo, w tym także dzieci.
Odbywające się w Polsce manifestacje nie miały także wcale w założeniu agitowania na rzecz mordów. Protestujący sprzeciwiali się zaostrzeniu przepisów aborcyjnych, a nie opowiadali się za doprowadzaniem do masowych śmierci, jak wynika z narracji Wolność24. W tym przypadku portal błędnie opisał więc sens samych czarnych protestów oraz przeinaczył politykę supermarketów i samego browaru Hoplala, nacechowując swą narrację czysto ideologicznie i przekłamując sens nagłówka.