Duda podczas debaty w Końskich czytał z promptera? Telewizja Publiczna zabrała głos
Autor Piotr Burakowski - 8 Lipca 2020
Pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy pojawiły się zarzuty, że w trakcie "debaty" w Końskich odpowiadał na pytania z promptera. Głos w sprawie zabrała Telewizja Publiczna.
W internecie pojawiły się zdjęcia z “debaty” w Końskich, sugerujące, że Andrzej Duda miał gotowe odpowiedzi na ekranie promptera. Poseł Koalicji Obywatelskiej, Michał Szczerba, napisał na Twitterze: “Prezydent z promptera”.
Telewizja Publiczna zabiera głos
Jak do sprawy odnosi się publiczny nadawca? – Scenografia studia, w którym zorganizowano debatę, posiadała cztery prostokątne nisze. Dwie z nich, umieszczone frontem do kandydatów, przeznaczone były dla kamer rejestrujących przebieg dyskusji. Dwie pozostałe, umieszczone za plecami kandydatów przeznaczone były do wyłącznego użytku prowadzącego debatę – Michała Adamczyka. Dla utrzymania płynności debaty prowadzący ma możliwość korzystania z prompterów umieszczonych w tych właśnie, zlokalizowanych za plecami kandydatów niszach – skomentowało dla portalu Wirtualnemedia.pl Centrum Informacji TVP.
Zarzuty pod adresem Dudy i Trzaskowskiego
Przypomnijmy, że Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski prowadzili oddzielne "debaty". Duda w Końskich, a Trzaskowski w Lesznie. Dudzie pytania zadawali mieszkańcy i internauci, a Trzaskowskiemu dziennikarze dziewiętnastu redakcji. W sieci znalazły się opinie, że obie "debaty" były "ustawione".
DZISIAJ GRZEJE:
Duda podczas debaty w Końskich czytał z promptera? Telewizja Publiczna zabrała głos
Jedna z uczestniczek "debaty" w Końskich to Katarzyna Serek, którą uznano za osobę "podstawioną", ponieważ była kandydatką do rady powiatu koneckiego z ramienia Komitetu Wyborczego "Prawni i Solidarni", który cieszył się wsparciem ze strony PiS.
Katarzyna Serek w rozmowie z Antyfake.pl powiedziała, że "nie jestem osobą, którą można «podstawiać» i nią sterować". – Mam swoje zdanie, wiem, co mam powiedzieć i zadałam pytanie konkretne odnoszące się do mojego regionu, ponieważ jestem mieszkanką miasta i gminy Końskie. Dla mnie było to bardzo ważne i zasadnicze, żeby zadać prezydentowi pytanie, czy ta kolej będzie dalej funkcjonowała – tłumaczyła nam mieszkanka Końskich. Internauci ustalili także, że Andrzejowi Dudzie pytanie zadał mężczyzna będący działaczem Solidarnej Polski.
Jeśli zaś chodzi o Rafała Trzaskowskiego, podczas jego “debaty” padło m.in pytanie ze strony Grzegorza Jakubowskiego, który reprezentował tygodnik "Najwyższy Czas!". Okazało się, że Grzegorz Jakubowski to także pracownik Urzędu Dzielnicy Żoliborz w Biurze Administracji i Spraw Obywatelskich.
Źródło: Wirtualnemedia.pl, Antyfake.pl
Następny artykuł