Bosak zanegował cierpienie zwierząt w klatkach. Fałszywa wypowiedź

Autor Piotr Burakowski - 11 Września 2020

“Stwierdzenie, że życie zwierząt w klatce jest nieustanną męką jest dogmatem wiary lewicowej i zarazem antynaukowym kłamstwem” – napisał na Twitterze poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. W AntyFAKE.pl pokazujemy tymczasem, że nieustanna męka zwierząt w klatce nie jest antynaukowym kłamstwem.

W filmie "Krwawy biznes futerkowców" dziennikarza Onetu Janusza Schwertnera ujawniono koszmarne warunki panujące na największej fermie zwierząt futerkowych w Polsce. Po publikacji dokumentu rząd przedstawił 8 września projekt "Piątka dla Zwierząt".

Lista zmian jest długa, choć powtarza szereg postulatów PiS-owskiego projektu nowelizacji o ochronie zwierząt z 2017 roku. Mamy więc m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, zakaz ich wykorzystywania w cyrkach, koniec prywatnych schronisk czy zakaz stałego trzymania psów na łańcuchach. Takie zmiany krytykuje Konfederacja, stawiając na pierwszy miejscu dobro (portfele) hodowców, nie zaś zwierząt.

Warunki na fermach mogą być zgodne z prawem, z regulacjami. Natomiast to, czy te regulacje odpowiadają realnym potrzebom zwierząt, to już zupełnie inna kwestia. Śledztwa, które były prowadzone przez dwa lata z rzędu na fermach futrzarskich w Polsce, pokazały, że nawet tam, gdzie przepisy były respektowane – klatki były odpowiedniej wielkości, a zwierząt nie było w nich zbyt dużo – występowały te same problemy co na fermach, gdzie przepisy były naginane bądź łamane – oceniła Julia Dauksza.

– Na większości ferm udokumentowano zwierzęta w złym stanie, okaleczone, gryzące się nawzajem. U niektórych zwierząt widać było zaburzenia psychiczne – były apatyczne, skrajnie osowiałe lub cierpiały na stereotypię.

Chodzi tu o zwierzęta miotające się w klatkach, powtarzające wciąż te same czynności lub wygryzające sobie sierść. Zarejestrowane zostały także przypadki kanibalizmu wśród zwierząt. Na wielu fermach, które hodowcy mogliby wskazać jako modelowe, znaleziono martwe zwierzęta. Powiedziałabym, że była to dość reprezentatywna próba dla polskiej hodowli – dodawała ekspertka.

DZISIAJ GRZEJE:

  1. Kim jest Lucyna Klein-Klarenbach? Żona prezentera TVP Info zarobi ok. 100 tys. zł w państwowej spółce
  2. Oto do jakiej manipulacji posunęli się zwolennicy teorii spiskowych

– Przepisy, które określają minimalne warunki hodowli zwierząt futerkowych, w żaden sposób nie chronią zwierząt przed cierpieniem. Są one w Polsce tak skonstruowane, aby utrzymanie zwierząt było jak najbardziej opłacalne dla hodowców – podsumowała Julia Dauksza.

Źródło: Animal Ethics, "Krytyka Polityczna"
Foto: Jakub Kaminski / East News

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News