Senator został wykluczony z PiS, więc założył swój komitet. Jego nazwa może zmylić wyborców
Jan Dobrzyński w nadchodzących wyborach parlamentarnych wystartuje jako kandydat komitetu Zjednoczona Prawica. Warto zaznaczyć, że pomimo zbieżności nazwy nie ma on nic wspólnego ze środowiskiem zebranym wokół Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem ministra Dariusza Piontkowskiego działania senatora stanowią próbę "rozbicia prawicy".
Jan Dobrzyński został senatorem VII i VIII kadencji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. W kwetniu 2018 roku został jednak zawieszony w prawach członka partii. Później działacz opuścił klub PiS i dziś pracuje jako senator niezrzeszony. Jak przekazał minister edukacji Dariusz Piontkowski, Dobrzyński został wykluczony z ugrupowania m.in. z powodu utworzenia odrębnego komitetu wyborczego. Głównym powodem wcześniejszego zawieszenia okazało się jednak jego "za mało obyczajne zachowanie w miejscach publicznych". Polityk miał bowiem pod wpływem alkoholu uczestniczyć w awanturze, która miała miejsce na warszawskim Dworcu Cetralnym.
Decyzja o wykluczeniu Dobrzyńskiego z PiS została podjęta 3 września. Sam senator twierdził wówczas, że nikt go o tym nie poinformował. Poza tym przekonywał, że chciał startować w wyborach jako niezależny kandydat z poparciem ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Ostatecznie PiS wystawił jednak w jego okręgu własnego reprezentanta, Mariusza Gromkę.
Jan Dobrzyński założył swój komitet wyborczy "Zjednoczona Prawica"
Co ciekawe, Jan Dobrzyński zarejestrował więc własny komitet "Zjednoczona Prawica". Jest to o tyle istotne, że powszechnie tą samą nazwą określa się obecnie przede wszystkim koalicję Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia oraz Solidarnej Polski. Dobrzyński nie ma z nią już jednak nic wspólnego. Z tego też powodu sprawę stanowczo skomentował minister edukacji oraz szef podlaskich struktur PiS, Dariusz Piontkowski:
"Trzeba wyraźnie powiedzieć, że pan Dobrzyński nie jest członkiem PiS, nie jest kandydatem PiS. Dziś jest kandydatem, który reprezentuje swoje osobiste ambicje polityczne i w ten sposób szkodzi Prawu i Sprawiedliwości, i wszystkim wyborcom, którzy by chcieli, aby zarówno w Sejmie, jak i Senacie Prawo i Sprawiedliwość posiadała większość. (...) Jego działania będą tylko i wyłącznie służyły naszym przeciwnikom politycznym i jego start oczywiście osłabia start naszych kandydatów, bo naszym kandydatom może kandydat tego komitetu odebrać głosy."
Jeszcze bardziej krytycznie działania Dobrzyńskiego opisywał wicestarosta powiatu białostockiego Roman Czepe. Jak stwierdził kandydat PiS do Sejmu, senator w swych działaniach "podszywa się pod ugrupowanie, z którego został wykluczony". Przyznać trzeba, że zbieżność nazw rzeczywiście może się okazać myląca dla samych wyborców, którzy w dużej części nie są w pełni świadomi wewnętrznych przetasowań i zmian w obozie rządzącym.
Źródła:Polsat News, Onet
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News