Jurek Owsiak skomentował ataki trolli pod swym adresem. 'Niech ze złości popękają ci, którzy pisali te bzdury'
Jurek Owsiak okazał się jedną z największych ofiar farmy trolli, której działania opisał w ostatnim czasie "Newsweek". Prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zdecydował się ostatecznie skomentować tę bardzo nieprzyjemną dla siebie sprawę. Przy okazji podziękował także tym, którzy od dłuższego czasu wspierają go i wciąż stoją po jego stronie.
Jurek Owsiak był jedną z osób publicznych, na którą nakierowane były ataki opisanej przez "Newsweek" farmy trolli. Tuż po śmierci Pawła Adamowicza, kiedy część internautów winiła za doprowadzenie do tragedii materiały TVP, opłaceni użytkownicy Twittera próbowali nakierować odpowiedzialność na prezesa WOŚP. Jak twierdzili, Owsiak źle zabezpieczył gdański finał oraz nadal prowadził wydarzenie mimo wieści o ataku, chociaż ich zdaniem powinien je przerwać.
Jurek Owsiak odpowiedział na doniesienia o atakującej go farmie trolli
Kiedy okazało się, kto publikował uderzające w aktywistę tweety, sam postanowił skomentować sytuację. Za pośrednictwem Facebooka Jurek Owsiak zwrócił się do swych sympatyków:
"Po doniesieniach Newsweek Polska o trollowaniu, a konkretnie – o pisaniu wszelkich głupot, podżeganiu, podkręcaniu złych nastrojów, a przede wszystkim kłamaniu, chciałbym w imieniu Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ukłonić się Państwu do samej ziemi z ogromnie szerokim uśmiechem na twarzy. Jeśli chodzi o nas to żadnej trwogi, bo, Szanowni Państwo, powiem krótko - nie daliśmy się! Prawdę mówiąc, zaiskrzyło coś zupełnie innego. Zwłaszcza po tych styczniowych, pofinałowych hejterskich bzdurach i chamówie dostaliśmy od Was jeszcze więcej przyjaźni, wsparcia, czyli prawdziwej polskiej miłości. Liczyliśmy to w milionach kliknięć i setkach tysięcy maili. Można powiedzieć, że warte to było wszystkich pieniędzy świata. Wlaliście w nas ogromną, przeogromną moc."
Dalej Owsiak odniósł się bezpośrednio do działań farmy trolli. Podziękował także tym, którzy niezmiennie go wspierają i zamierzają nadal wspierać:
"Niech ze złości popękają ci, którzy pisali te bzdury, wynajmowali ludzi, wysyłali zapotrzebowania, wypuszczali, wrzucali i próbowali nas, Polaków, na siebie napuścić. Powtórzę jeszcze raz – dzięki wsparciu milionów Polaków i pracy naszej Fundacji stworzyliśmy coś, czego nie uda się ot tak sterroryzować i zniszczyć. Ostatni Finał WOŚP i związane z nim wydarzenia jednoznacznie pokazały, jak bardzo potrafimy znaleźć prawdę i jak bardzo chcemy żyć we wzajemnym szacunku, przyjaźni i jak potrafimy wspólnie robić rzeczy niezwykłe. Zobaczcie, mówimy tu jedynie o 60 kontach, może o kilku osobach, które to zlecały, może o kilkudziesięciu tych, którzy pisali. Prędzej czy później wstyd do nich przyjdzie i nie opuści do końca życia. Róbmy swoje! Niedługo Finał, znowu możemy połączyć się w graniu dla siebie i dla innych. Znowu stworzymy wspólnotę, z której jesteśmy dumni, która buduje nas, Polaków, w bardzo pozytywnym sensie. Zawsze powtarzamy - dziękujemy, że grasz z nami, a jak coś Ci nie odpowiada - nie przeszkadzaj. Tak chcemy być postrzegani wszędzie, czyli w Polsce i na całym świecie. A wracając do hejtu - teraz już wiecie, że żadna, nawet największa smocza złość i zapach siarki nie przekreśli 28 lat wspólnego działania milionów Polaków."
Źródło:Facebook
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News