Kampania Przeciw Homofobii zarzuca manipulację autorom dokumentu 'Inwazja'. Wydano oświadczenie
Kampania Przeciw Homofobii zarzuciła manipulację autorom filmu dokumentalnego "Inwazja", którego głównym tematem okazały się marsze równości. Na stronie internetowej organizacji pozarządowej pojawił się specjalny tekst na ten temat. Wyliczono w nim wszystkie nieprawidłowości, z jakimi mogli mieć do czynienia widzowie.
Kampania Przeciw Homofobii wydała oświadczenie, w którym odpowiedziano na kontrowersje wokół materiału dokumentalnego "Inwazja", krytycznie odnoszącego się do kwestii marszów równości. Przedstawiciele organizacji skomentowali przede wszystkim wielkie emocje wokół nagrania reklamowego filmu. Przypomnijmy, że powstało podczas rozmowy fałszywej wolontariuszki z pracowniczką KPH, w której ta informowała, iż osoby udające się na jeden z marszów mają zapewnioną dietę, dojazd oraz nocleg. W ten sposób twórcy filmu chcieli udowodnić, że wydarzenia nie są spontaniczne. Warto jednak zaznaczyć, że na podobne przywileje mogą liczyć jedynie osoby reprezentujące KPH, a nie wszyscy uczestnicy. Rozmówczyni dziennikarki myślała przecież, iż ma do czynienia z wolontariuszką, a nie osobą z zewnątrz. Dyrektor organizacji Slava Melnyk skomentowała sprawę:
"Za pieniądze podatników Telewizja Publiczna nakręciła materiał oparty na pseudo szpiegowskich nagraniach. To finansowo nieodpowiedzialne, bo informacje o działaniach i wydatkach KPH są publiczne i ogólnodostępne. Nie trzeba na to wydawać pieniędzy podatników i podatniczek. (...) Obowiązkiem pracodawcy jest pokrycie kosztów transportu i wyżywienia, gdy pracownik wykonuje swoje zadania poza miejscem pracy. Respektujemy prawo i wywiązujemy się ze stawianych naszej organizacji obowiązków. Niezrozumiałe jest dla nas, że działanie zgodnie z prawem budzi w TVP aż tak silne emocje."
Kampania Przeciw Homofobii zarzuca manipulację autorom filmu "Inwazja"
Przedstawicielka KPH dodała także, iż sugerowanie, że osoby pojawiające się w nagraniu z ukrycia należą do grona organizatorów marszu, są po prostu nieprawdziwe. Podobne twierdzenia na Twitterze publikował red. Przemysław Wenerski. Melnyk powiedziała:
"Pisanie, że KPH to organizator marszów jest kłamstwem. Faktem jest, że bierzemy w marszach udział, co postrzegamy jako obowiązek organizacji działającej od 18 lat na rzecz osób LGBT. Wspieramy ludzi, o których prawa walczymy i jesteśmy tam, gdzie dzieje się coś ważnego dla naszej społeczności. Jedyne czego żałujemy to to, że nie możemy być na każdym marszu odbywającym się w Polsce."
Kampania Przeciw Homofobii opublikowała także wykaz kosztów udziału przedstawicieli organizacji w marszach organizowanych w Polsce w 2019 roku. Za zapewnienie pracownikom noclegów, transportu i wyżywienia zapłacono podczas 13 wydarzeń łącznie 6 255,40 zł. Warto także zaznaczyć, że największa liczba przedstawicieli KPH wzięła udział na tych zasadach w marszu w Warszawie. Było to łącznie 15 osób.
Źródła:Twitter, KPH
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News