Fake news o dziadku posłanki PO powraca. W przeszłości zwracała się w tej sprawie do J. Brudzińskiego
Autor Michalina Kobla - 27 Lipca 2019
Na facebookowej grupie "Marzenia młodych Polaków o Polsce" powrócił z inicjatywy jednego z internautów fałszywy obrazek, który krążył po sieci już rok temu. Widzimy na nim posłankę PO Kingę Gajewską oraz jej nieprawdziwy cytat: "Mój dziadek współpracował z SB i się tego nie wstydzę". Jako że grafika została opublikowana między innymi przez działaczy lokalnych PiS z Błonia, polityk już kilka miesięcy temu zwracała się w tej sprawie ówczesnego szefa MSWiA, Joachima Brudzińskiego.
W dobie tak szerokiego dostępu do internetu, bez zawahania się stwierdzić można, iż nie ma dnia, w którym do sieci nie trafiałyby fałszywe informacje lub grafiki. Tym razem mamy jednak do czynienia z nieprawdziwym cytatem, powracającym prawie po roku od oryginalnego zapostowania. W otwartej grupie "Marzenia młodych Polaków o Polsce" na Facebooku, w której panują raczej antyopozycyjne nastroje, ponownie opublikowano grafikę, która po raz pierwszy zaczęła zdobywać popularność około roku temu.
Widzimy na niej zdjęcie posłanki Platformy Obywatelskiej Kingę Gajewską, a obok niej cytat: "Mój dziadek współpracował z SB i się tego nie wstydzę". Jak jednak wynika z reakcji polityk na opublikowanie grafiki, są to słowa sfałszowane, których nigdy nie wypowiedziała. Co ciekawe, przed rokiem obrazek zapostowano między innymi na stronie "Prawo i Sprawiedliwość Błonie" (miejsce pochodzenia posłanki) na Facebooku. Wówczas zamieściła ona pod wpisem następujący komentarz:
"Szanowni Państwo! Wzywam Państwa do zaprzestania publikowania nieprawdziwych informacji i moich rzekomych cytatów. Niestety będę musiała ten incydent zgłosić na Policję. Skoro publikujecie Państwo takie informacje na oficjalnym profilu PiS, to nie będzie problemu z identyfikacją sprawcy. Proszę podać tylko imię i nazwisko autora."
Poza tym Kinga Gajewska zwróciła się do ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji, Joachima Brudzińskiego:
"Panie Joachimie Brudziński, bardzo proszę o radę. Czy jeśli Państwa Misiewicze z Błonia na oficjalnym profilu publikują moje spreparowane cytaty, to powinnam: a. zgłosić to Policji, b. poprosić Mariusza Błaszczaka o zwolnienie Łukasza Kudlickiego (ówczesny szef gabinetu politycznego ministra Mariusza Błaszczaka), c. zalać internet fałszywymi cytatami posłów PiS?"
Sprawę skomentowała też w rozmowie z naTemat:
"Oczywiste kłamstwo, jakoby mój dziadek współpracował z SB i jeszcze to, że ja się tego nie wstydzę. Ten wpis powstał na oficjalnym profilu PiS w Błoniu i potem poszedł dalej. Jednak liczę, że tym razem uda się ukarać sprawców."
Chociaż kilka miesięcy temu sprawa została więc poważnie nagłośniona, dziś zdaje się powracać, dlatego też warto walczyć z tym u zalążka. Jest to o tyle istotne, że komentarze w grupie "Marzenia młodych Polaków o Polsce" wskazują na to, iż niektórzy internauci nie pamiętają o fałszywości cytatu.
Wpis z 26.07.2019:
Post z 16.08.2018: