Najwyższy czas! ogłosiło koniec świata. Redaktor obiecał czytelnikom dokładną datę, której nie podał

Autor Michalina Kobla - 22 Kwietnia 2019

W serwisie Najwyższy czas! ukazał się zaskakujący tekst o naprawdę krzykliwym nagłówku, który zawierać miał domniemaną przyczynę oraz datę końca świata. Sama treść artykułu znacząco minęła się z obietnicą złożoną czytelnikom w jego tytule. To nie był pierwszy tego typu zabieg twórców portalu.

"NASA wydała ostrzeżenie! To będzie KONIEC ŚWIATA. Podano dokładną datę uderzenia asteroidy" - oto nagłówek tekstu, który został opublikowany w serwisie Najwyższy czas! 22 kwietnia 2019 roku. Artykuł był opatrzony bardzo obrazową grafiką "poglądową", przedstawiającą wspomniane ciało uderzające w Ziemię. Sprawie nadano oczywiście wydźwięk niezwykle sensacyjny, jednak budowana poprzez tytuł atmosfera niepokoju, została całkowicie rozbita zdawkową ilością informacji zawartych w samym wpisie.

Najwyższy czas! ogłosił nadchodzący koniec świata

Autor artykułu powoływał się na wieści przekazane przez NASA, jednak czynił to w dość frywolny sposób. Tekst dotyczył gigantycznej asteroidy Bennu, która może rzekomo zderzyć się z naszą planetą. Jak przekazał w samym wpisie redaktor, szanse na to wynoszą obecnie 1:2700. Trudno więc mówić obecnie o pewnym "końcu świata", zapowiadanym stanowczo w nagłówku. Samo uderzenie jest także o tyle mało prawdopodobne, że naukowcy pracują już nad zmianą trajektorii lotu ciała i mają na to kilka sumiennie przygotowywanych planów, które zostaną zrealizowane, jeżeli nadarzy się taka potrzeba.

Poza tym w tytule ogłoszono, że dziennikarze poznali dokładną datę uderzenia. Jak się jednak okazało, znany jest im jedynie relatywnie przybliżony termin, to jest rok 2135. Na innej stronie informacyjnej znaleźć można szacowaną datę 25 września, jednak redaktor Najwyższego czasu! nie przekazał jej, chociaż w nagłówku informował, iż tak właśnie się stanie. Całość treści okazała się więc silnie hiperbolizowana, a tytuł tekstu całkowicie mylący. Chociaż był zbudowany w formie pewnego twierdzenia, całość tekstu stanowiła raczej serię przypuszczeń oraz spekulacji.

Warto zaznaczyć, że serwis niejednokrotnie ogłaszał już rychłe nadejście końca świata lub prawdziwej apokalipsy. Działo się tak zawsze w podobnym stylu - z silnie krzykliwym nagłówkiem oraz "sensacyjnym" zdjęciem wyróżniającym.

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News