Koronawirusa nie zwalczy ani bardzo wysoka, ani niska temperatura. Naukowcy zwalczają kolejny mit
Koronawirus nie ginie, gdy na dworze robi się chłodniej, czy nawet gdy pojawia się śnieg. Zapewniają o tym eksperci WHO, którzy wcześniej podkreślali, iż znaczne wzrosty temperatury także nie zakończą pandemii.
Na samym początku epidemii COVID-19 w państwach europejskich dużą popularność zaczęły zdobywać twierdzenia, jakoby eksponowanie się na wysokie temperatury oraz słońce miało zabijać koronawirusa. W sprawie szybko zainterweniowali przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia. Podkreślali, że państwa o dużo cieplejszym klimacie także zmagają się z pandemią, a nadejście nawet bardzo słonecznego lata nie zakończy problemu z dnia na dzień.
Warto zaznaczyć, że podobnie dzieje się także w przypadku niskich temperatur, czy nawet opadów śniegu. Doniesienia, jakoby to w zimie pandemia miała się skończyć z powodu warunków atmosferycznych, jest negowana przez ekspertów.
Koronawirus nie zniknie z nadejściem zimy
- Nie ma powodu, by wierzyć, że chłodniejsza pogoda może zabić nowego koronawirusa lub inne dolegliwości. Normalna temperatura ludzkiego ciała pozostaje w przedziale od 36,5 stopnia Celsjusza do 37 stopni Celsjusza niezależnie od zewnętrznej temperatury lub pogody. Najbardziej efektywnym sposobem ochrony przed nowym koronawirusem jest częste mycie rąk za pomocą środków higienicznych z alkoholem lub wody z mydłem - podkreślili przedstawiciele WHO w komunikacie na stronie internetowej organizacji.
Zamiast ulegać dotyczącym wirusa plotkom, warto więc przede wszystkim stosować się do zasad narzucanych przez władze. Społeczne dystansowanie, izolacja oraz poważne podejście do kwestii higieny mogą bowiem zapewnić chociaż częściowe bezpieczeństwo przed zakażeniem.
Źródło: WHO
Foto: Pxhere / nooramononen