Nczas zakpił z błędu we wpisie Lecha Wałęsy. Nie wspomniano, że działacz cytował najpewniej B. Mazurek
Lech Wałęsa miał opublikować na swym koncie na Twitterze fotografię działaczy Prawa i Sprawiedliwości z podpisem "Frustafacja+". Dziennikarze portalu "Najwyższy czas!" opisali sprawę, kpiąc z byłego prezydenta. Nie wspomnieli jednak, że w rzeczywistości działacz cytował najpewniej Beatę Mazurek.
Lech Wałęsa według krajowych mediów miał opublikować na Twitterze zdjęcie, na którym widzimy między innymi Beatę Mazurek, Jarosława Kaczyńskiego, Jadwigę Wiśniewską oraz Jacka Kurskiego. Wpis zniknął już z portalu społecznościowego, więc nie możemy bezpośrednio zweryfikować tego, czy rzeczywiście w ogóle się tam pojawił. Liczne portale informacyjne zaczęły jednak pokazywać czytelnikom jego zrzut ekranu. Fotografia miała zostać opatrzona przez Wałęsę podpisem: "Frustafacja +".
Lech Wałęsa i słynna "frustafacja"
Post opisali w jednym z artykułów między innymi dziennikarze portalu "Najwyższy czas!". W tekście pod tytułem "Nie uwierzycie, jak Lech Wałęsa skomentował wybory. Przy okazji stworzył nowe słowo" autor wykpił błędy we wpisie byłego prezydenta:
"Wałęsa, jak na noblistę przystało, stworzył nowe słowo. Ciekawe, czy wejdzie ono do języka codziennego. Patrząc na wyniki wyborów, wydaje się, że byłemu prezydentowi chodziło jednak o „frustrację”. Jednakże to słowo znacznie lepiej pasowałoby do zdjęcia ze sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej."
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że złośliwości pod adresem Wałęsy wzięły się prawdopodobnie z faktu niepełnego zrozumienia jego tweeta. Najpewniej działacz cytował bowiem Beatę Mazurek, która w jednym ze swych wpisów na Twitterze użyła właśnie słowa "frustracja" z takimi samymi błędami. Doszło do tego, gdy dziennikarz Michał Kolanko pokazał na portalu społecznościowym wspomniane zdjęcie, nazywając jego udostępnienie przez polityk PiS "błędem". Najpewniej chodziło mu o fakt, iż w czasie wieczoru wyborczego działaczom towarzyszył prezes Telewizji Polskiej, a stacja w teorii powinna być przecież bezstronna. Mazurek zdecydowała się wówczas stanowczo odpowiedzieć:
"Błędem jest Pański komentarz - może frustafacja, że Pana na nim ma?"
Kpienie z Lecha Wałęsy i rzekomego stworzenia przez niego nowego słowa wydaje się więc w tej sytuacji bezpodstawne. Oczywiście upierać się można, że sam były prezydent opublikował wpis z błędami. Sprawy są jednak wyjątkowo powiązane, a wyraz "frustracja" został przekręcony w dokładnie taki sam sposób.
Foto: Screen "Najwyższy czas!"
Źródła:Najwyższy czas!, Twitter
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News