Czy można ufać lekarzom z reklam? Większość z nich nie jest specjalistami
Lekarz w reklamie środka medycznego może bez wątpienia zwiększyć zaufanie pacjenta do danego specyfiku. Czy jednak można ufać wizerunkom specjalistów, którzy pojawiają się w podobnych materiałach? Jak się okazuje, wielu z nich ze światem medycyny nie ma prawdopodobnie nic wspólnego.
Lekarz teoretycznie nie powinien angażować się w kapanie reklamowe koncernów farmaceutycznych w celach czysto komercyjnych. Wskazuje na to bowiem jeden z artykułów Kodeksu Etyki Lekarskiej. Nie oznacza to jednak, że żaden z medyków tego nie robi. Pamiętajmy, że za podobnymi kampaniami stoją często ogromne pieniądze, które bez wątpienia mogą kusić.
Jak podaje Bezprawnik.pl, ze statystyk Naczelnej Rady Lekarskiej za rok 2016 wynika, że wszczęto wówczas 42 postępowania wobec medyków, winnych rzekomo naruszenia wspomnianego kodeksu. Winę orzeczono w 23 przypadkach. Należący do tej grupy lekarze w znaczniej większości zostali ukarani upomnieniem lub karami finansowymi, które przeznaczono na cele charytatywne.
Lekarz w reklamie to prawdziwy specjalista?
Co ciekawe, spora część "lekarzy" pojawiających się w reklamach to jedynie aktorzy, których przedstawia się lub prezentuje jako specjalistów. To za to wprowadzać może w poważny błąd, kształtując nasze postrzeganie danego lekarstwa, czy też środka leczniczego. W rozmowie z Medonet sprawę wyjaśniła szerzej Katarzyna Kucewicz, psycholog z centrum psychoterapii Kucewicz & Piotrowicz:
"Nasz mózg błyskawicznie czyta symbole i biały kitel, czy stetoskop kojarzy z pozostałymi atrybutami zawodu lekarza, takimi jak wiedza, kompetencja, autorytet, bycie człowiekiem godnym zaufania. I choć po chwili dociera do nas, że mamy przed sobą nie lekarza, ale aktora, który zachwala suplement za pieniądze, to i tak »podprogowo«, czyli bez udziału świadomości, nabieramy zaufania do tego medykamentu."
Kiedy zauważymy w reklamie wizerunek lekarza, powinniśmy pamiętać o opisanych powyżej faktach. Większość "specjalistów" z reklam to jedynie aktorzy, dlatego też widząc ewentualne imię i nazwisko w materiale promocyjnym, możemy sprawdzić, czy rzeczywiście na co dzień zajmuje się pracą w branży medycznej. Jeżeli tak, to jego działania nie są raczej pozytywnie odbierane przez kolegów po fachu. Dlaczego? Najważniejszą kwestię stanowi wątpliwość, czy dana osoba promuje konkretny środek z powodu jego doskonałego działania, czy też jedynie z pobudek finansowych.
Źródła:Bezprawnik, Medonet
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News