Clickbait TVP Sport zmylił tysiące czytelników
TVP Sport opublikowało zaskakujący clickbait, który sugerował, że Robert Lewandowski pożegna się z Bayernem Monachium. Jak się jednak okazało, tekst dotyczył występującej w kobiecej drużynie Giny Lewandowski, a nie polskiego napastnika. Co niestandardowe w podobnej sytuacji, redakcja wydawała się wyraźnie rozbawiona, odpisując na krytyczne komentarze internautów.
TVP Sport przekazało na swej stronie internetowej, że Gina Lewandowski, która występowała w kobiecej drużynie Bayernu Monachium, żegna się z klubem po 7 latach gry. Zawodniczka wraca do Stanów Zjednoczonych, skąd pochodzi. Wkrótce będzie ją można oglądać na boiskach NWSL (National Women’s Soccer League), a nie MLS (Major League Soccer), jak poinformowała wymieniona redakcja.
Clickbait TVP Sport zmylił internautów
Warto jednak zaznaczyć, że w tej sytuacji autor artykułu posłużył się zadziwiającym clickbaitem. Tytuł w opublikowanym na Facebooku linku brzmiał bowiem "Oficjalnie: Lewandowski odchodzi z Bayernu! Kierunek USA", a opatrzono go zdjęciem, na którym zobaczyć można zarówno zawodniczkę, jak i Roberta Lewandowskiego - polskiego piłkarza grającego w męskiej drużynie Bayernu Monachium. Skonstruowany w taki sposób nagłówek zachęcił do kliknięcia tysiące internautów. Wielu z nich, po zapoznaniu się z treścią tekstu, nie było jednak zachwyconych.
Co dość niestandardowe w podobnej sytuacji, administratorzy strony TVP Sport na Facebooku odpowiedzieli na kilka krytycznych komentarzy. Nie zdecydowali się na przeprosiny, a starali wytłumaczyć, że podobne rozwiązanie było osobliwym żartem, który "ich śmieszy", a sytuacja "sama się prosiła". Na uszczypliwe wpisy, "gratulujące" tak zadziwiającego clickbaitu, odpowiadali gifami z podziękowaniem. Gdy jeden z czytelników zwrócił uwagę na pomylenie w tekście NWSL z MLS, odpisano za to, iż naniesiono poprawki, aby nie wprowadzać nikogo w błąd. Odczytać to można w takim przypadku jako oczywistą ironię.
W jedynie 4 godziny wpis zdobył łącznie ok. 4,4 tys. reakcji i ponad 900 komentarzy. Warto zaznaczyć, że po kliknięciu w sam link, tekst na właściwej stronie TVP Sport był opatrzony nagłówkiem z wymienionym zarówno imieniem, jak i nazwiskiem zawodniczki. Mylący tytuł trafił jedynie na fanpage na Facebooku, gdzie zachęcił wielu internautów do przejścia do witryny. Tam czekała na nich niemała niespodzianka.