Ofiara głośnego, homofobicznego ataku w Londynie wyraziła mocną opinię o sposobie, w jaki przedstawiły go media
O brutalnym, homofobicznym ataku w londyńskim autobusie rozpisywały się media z całego świata, a jego ofiary otrzymywały wyrazy współczucia ze wszystkich kontynentów. Jedna z kobiet postanowiła opowiedzieć o tym, jak ocenia kontekst popularności zdjęcia, na którym uchwycono ją i jej partnerkę z zakrwawionymi twarzami. "Zdjęcie moje i osoby z którą poszłam na randkę stało się viralem po tym jak zostałyśmy zaatakowane – ale wyłącznie dlatego, że jesteśmy białe, kobiece i cispłciowe"
Pobicie w londyńskim autobusie
Dwie kobiety, Melania Geymonat i jej partnerka Chris, usiadły na górnym pokładzie nocnego autobusu. Po chwili podeszła do nich grupa agresywnych, młodych mężczyzn. Gdy tylko zauważyli, że kobiety są parą, zaczęłi słać w ich stronę wyzwiska i rzucać monetami.
- Wyzywali nas od lesbijek, kazali się nam całować, bo chcą sobie popatrzeć. Opisywali pozycje seksualne (...) Następne, co pamiętam, to jak Chris była przez nich bita na środku autobusu. Próbowałam ją od nich odciągnąć i wtedy zaczęli bić mnie. Potem mnie uderzyli, zrobiło mi się słabo na widok krwi i upadłam. Oni uciekli, a autobus się zatrzymał. Gdy się ocknęłam, była już policja - relacjonowała później Melania.
Zrobione chwilę po ataku zdjęcie zakrwawionych kobiet stało się viralem. Jedna z ofiar, Chris, upatruje w jego popularności i sposobie, w jaki opisywały je media, hipokryzję.
Reakcja mediów
Chris ma poczucie, że jej twarz została "sprowadzona do taniego clickbaitu", a media zainteresowały się tematem ponieważ zarówno ona jak i jej partnerka wpisują się akceptowalny, zachodni kanon urody. Przy okazji dodała również, że jest biseksualna, a nie, jak sugerowała to większość mediów, homoseksualna.
- Przez kilka dni, drastyczne zdjęcie naszych zakrwawionych twarzy dawało satysfakcję gapiom i wzbogacało firmy, których wartości są sprzeczne z moimi, takich jak News Corps i Sinclair Broadcast Group. Wiele mediów publikujących moją twarz bez mojego pozwolenia wspierało rasistowskie, mizoginistyczne i ksenofobiczne poglądy i wspierało takich polityków. Jedna ze światowych przywódczyń w swoim ostatnim dniu urzędowania zakończyła swoją długą karierę głosowania za homofobicznymi, rasistowskimi i kolonialnymi ustawami składając nam kondolencję (...) Zarówno ten atak, jak i późniejszy medialny cyrk są zupełnie spodziewane w 2019. Zarówno w moich rodzinnych Stanach Zjednoczonych, jak i tutaj w Wielkiej Brytanii, trwa nieprzerwany sezon łowiecki na ciała (bez określonej kolejnośći) osób o innym niż biały kolorze skóry, osób transpłciowych, osób niepełnosprawnych, osób queerowych, osób biednych, kobiet, czy migrantów. Uniknęłam dużej części przemocy i opresji, która spada na tak wiele innych osób przez nasz kapitalistyczny, patriarchalny, rasistowski system, dzięki przywilejom, które posiadam, ze względu na mój kolor skóry, zdrowie, edukację, czy wygląd wpasowujący się w normy płciowe. Nie ma to nic wspólnego z żadnymi zaletami mojego charakteru (...) Sprawcie, by ta niezwykła reakcja na nasz atak stała się normą. Proszę, byście zwielokrotnili tę energię i wykorzystali ją do pociągnięcia do odpowiedzialności połączonej sieci polityków, rządowych agencji oraz korporacji, które wzmacniały status quo jasno nakreślonej nierówności na długo przed tym pojedynczymi atakiem z 2019. Przekazujcie swoje pieniądze nie tęczowemu kapitalizmowi, ale prowadzonym przez osoby niebiałe organizacjom dążącym do sprawiedliwości. Ja przekazałam swoje pieniądze dla Astraea Lesbian Foundation for Justice, Trans Women of Color Collective i Transgender Legal Defense and Education Fund. Zapytajcie się czemu zdjęcie dwóch atrakcyjnych, białych, cispłciowych kobiet sprawiło, że po raz pierwszy napisaliście coś o równości. Poznajcie imiona i historie Muhlaysii Booker, Dany Martin, Chanel Scurlock. Wspierajcie tych, którzy opowiadali się za podstawowymi prawami i bezpieczeństwem społeczności zmarginalizowanych przez istniejące polityczne, ekonomiczne i społeczne struktury na długo przed tym jak zostałam uderzona w twarz.
źródło: The Guardian
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News