Marsz Równości w Białymstoku bez ofiar śmiertelnych. Policja dementuje tragiczne plotki
Autor Michalina Kobla - 22 Lipca 2019
Tuż po zakończeniu Marszu Równości w Białymstoku portale społecznościowe zaczęły obiegać tragiczne doniesienia o rzekomych ofiarach śmiertelnych. Najpierw mówiono o dwóch osobach, później nawet o czterech. Ostatecznie policja poinformowała jednak, że wskutek starć na ulicach na szczęście nikt nie zginął.
Marsz Równości w Białymstoku jest obecnie najgłośniejszym tematem w polskich mediach społecznościowych. O aktach przemocy, do jakich doszło w czasie wydarzenia, mówią najważniejsi polscy politycy, przedstawiciele Kościoła, ale przede wszystkim sami obywatele, wśród których krążyła do niedawna plotka o ofiarach śmiertelnych pobić przez uczestników kontrmanifestacji.
Początkowo na Twitterze oraz grupach na Facebooku pojawiały się doniesienia o dwóch zmarłych, później nawet o czterech. Ostatecznie plotkowano, że zginąć miała jedna osoba. Skąd wzięły się te doniesienia? Głównie z komentarzy, których autorzy przekonywali, iż znają pracowników białostockich szpitali lub funkcjonariuszy tamtejszych służb. Niektórzy powoływali się także na zrzuty ekranów z rozmów z osobami uczestniczącymi w marszu. Przez długi czas informacje pozostawały jednak niepotwierdzone. Oto tylko niektóre spośród postów oraz umieszczonych w nich screenów:
Marsz Równości w Białymstoku bez ofiar śmiertelnych
Ostatecznie dziennikarze TVN24 skomentowali się z Komendą Wojewódzką Policji w Białymstoku, aby zweryfikować doniesienia. Przedstawiciele służb zdecydowali się wreszcie zabrać głos w sprawie. Rzecznik prasowy nadkom. Tomasz Krupa powiedział:
"Mogę zaprzeczyć tym informacjom. Według naszej wiedzy żadna z osób, które brały udział w sobotnich zgromadzeniach, nie poniosła śmierci. (...) Nie jestem w stanie podać informacji na temat osób rannych w wyniku tych wydarzeń. Wiemy na pewno, że do szpitala trafiła jedna funkcjonariuszka policji z Warszawy."
Doniesienia o ofiarach śmiertelnych Marszu Równości w Białymstoku na szczęście okazały się więc nieprawdziwe.
Następny artykuł