Morawiecki: wdrożyliśmy mechanizmy ułatwiające rodzicom decyzję o drugim dziecku. Sprawdziliśmy słowa premiera w statystykach

Autor Maria Wieczorek - 17 Grudnia 2019

Mateusz Morawiecki skomentował następstwa prowadzonej przez rząd pod jego kierownictwem polityki demograficznej. Premier podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość "wdrożyło mechanizmy, które ułatwiają rodzicom podjęcie decyzji o drugim dziecku, o kolejnych dzieciach". Sprawdziliśmy więc, jak do słów prezesa Rady Ministrów mają się oficjalne statystyki.

Mateusz Morawiecki podkreślił we wtorkowej rozmowie z dziennikarzami, jak silnie na kwestię polskiej demografii wpłynęły programy socjalne wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość. Premier wskazał przede wszystkim na rolę Rodzina 500+, stanowiący jego zdaniem "wielokrotnie większy impuls finansowy niż jakiekolwiek inne, które można sobie wyobrażać". Chwalił też stanowczo działanie Maluch+, skupione przede wszystkim na wspieraniu żłobków, klubów dziecięcych oraz dziennych opiekunów dla dzieci do trzeciego roku życia. Swój wywód szef rządu podsumował w następujący sposób:

"Szereg takich mechanizmów, które ułatwiają podjęcie decyzji o drugim dziecku, kolejnych dzieciach, zostało wdrożonych. (...) Nasz program prorodzinny jest bardzo pozytywny dla polskich rodzin i już przekłada się na zwiększenie liczby urodzeń."

Mateusz Morawiecki o demografii a statystyki

Postanowiliśmy zweryfikować słowa premiera z pomocą danych udostępnianych w Rocznikach Demograficznych GUS-u. Należy pamiętać, że na podjęcie decyzji o dziecku wpływa oczywiście szereg różnorakich bodźców, jednak skupmy się na statystykach ze stosunkowo krótkiego okresu od 2015 do 2018 roku, skoro te przywołuje w swoich wypowiedziach sam polityk. Na ich tle zobaczyć można, jak zmieniała się sytuacja w kwestii demograficznej w czasie dotychczasowych prac rządów Prawa i Sprawiedliwości pod kierownictwem Beaty Szydło, a później Mateusza Morawieckiego. 

W 2015 roku w Polsce przyszło na świat łącznie 369308 żywych dzieci. 173669 (47,0%) było dziećmi pierwszymi, 138681 (37,6%) - drugimi, 39039 (10,6%) - trzecimi, 9995 (2,7%)- czwartymi, 3244 (0,9%) - piątymi, 1274 (0,3%) - szóstymi, 570 (0,2%) - siódmymi, a 508 (0,1%) - ósmymi lub kolejnymi. Różnica w sumach wynika z faktu, iż nie we wszystkich przypadkach udało się ustalić kolejność narodzenia dziecka.

W 2016 roku urodziło się 382257 (o 12949 więcej niż w 2015 roku) żywych dzieci. 175888 (46,0%) to dzieci pierwsze, 146967 (38,4%) - drugie, 42524 (11,1%) - trzecie, 10735 (2,8%)- czwarte, 3589 (0,9%) - piąte, 1353 (0,4%) - szóste, 607 (0,2%) - siódme, a 488 (0,1%) - ósme lub kolejne. Pierwszych potomków było więc o 2219 więcej niż w 2015 roku, drugich - o 8286 więcej, trzecich - o 3485 więcej, czwartych - o 740 więcej, piątych - o 345 więcej, szóstych - o 79 więcej, siódmych - o 37 więcej, a ósmych i kolejnych - o 20 mniej.

2017 rok przyniósł w Polsce 401982 żywych urodzeń (o 19725 więcej niż w 2016 roku). 172642 (42,9%) było dziećmi pierwszymi, 161272 (40,1%) - drugimi, 49965 (12,4%) - trzecimi, 11896 (3,0%) - czwartymi, 3780 (0,9%) - piątymi, 1387 (0,3%) - szóstymi, 553 (0,1%) - siódmymi, 473 (0,1%) - ósmymi i kolejnymi. Pierwszych dzieci było o 3246 mniej niż w 2016 roku, drugich - o 14305 więcej, trzecich - o 7441 więcej, czwartych - o 1161 więcej, piątych - o 191 więcej, szóstych - o 34 więcej, siódmych - o 54 mniej, a ósmych i kolejnych - o 15 mniej.

Hołownia komentuje plotki o kontrowersyjnym źródle finansowania swojej kampanii. Miała za nim stać polska miliarderkaCzytaj dalej

W 2018 roku urodziło się łącznie 388178 dzieci (o 13804 mniej niż w 2017 roku). W Roczniku Demograficznym nie znajdujemy jednak informacji o tym, którymi potomkami były. Musimy więc bazować na opisanych powyżej danych, prezentujących się następująco (pogrubienia przy wzroście w stosunku rok do roku):

Jak więc widać, prowadzona przez PiS polityka socjalna nie wyznaczyła stałego trendu, a już w 2018 roku zanotowano duży spadek urodzeń względem roku poprzedzającego. Jeśli zaś chodzi o zwiększającą się liczbę urodzeń dzieci drugich, trzecich, czwartych, piątych oraz szóstych, to premier miał rację. Inaczej było w przypadku dzieci siódmych oraz ósmych i kolejnych. Warto zaznaczyć, że brak szczegółowych danych za 2018 rok naturalnie przykrywa spadki w części kategorii.

Mimo wszystko wzrost po wprowadzeniu 500 plus oraz podobnych programów prodemograficznych nie okazał się więc długofalowym skutkiem. Premier nie skłamał, jednak pamiętać należy, iż zdaniem ekspertów świadczenia stanowiły raczej impuls dla już zastanawiających się nad potomstwem, niż dla tych nieprzekonanych. Obecnie trudno więc liczyć na widoczny, długotrwały efekt w zakresie dzietności Polaków. Na razie wybrane liczby sprzyjały Mateuszowi Morawieckiemu, jednak nie można raczej przywiązywać się do podobnych tendencji.

NAJLEPSZE DZIŚ:

  1. Media spekulowały, że Jurek Owsiak powalczy o prezydenturę. Aktywista odniósł się do plotek na swój temat
  2. Wilcze fake newsy z korzyścią dla myśliwych. Brutalny filmik, który miał pochodzić z Podkarpacia, został nakręcony w innym miejscu
  3. 'Cenzura nie przejdzie'. Uchylono zakaz publikacji niewygodnych dla władzy materiałów Tygodnika Zamojskiego

Źródła:PAP, GUS
Foto: Kancelaria Premiera / Waldemar Kompała

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News