Morawiecki o PO: Bylejakość, lenistwo i wiarygodność na poziomie Żuław. O co chodziło premierowi?
Autor Michalina Kobla - 26 Września 2019
Mateusz Morawiecki wzbudził ogromne emocje obywateli swymi słowami na temat Platformy Obywatelskiej, które padły w wywiadzie udzielanym "Gazecie Polskiej". Premier stwierdził bowiem, że politycy ugrupowania opozycyjnego "mają wpisane w swoje DNA bylejakość, lenistwo i wiarygodność na poziomie Żuław". Opinia ta wywołała emocje, więc podpowiadamy, o co dokładnie chodziło politykowi.
Mateusz Morawiecki udzielił jakiś czas temu "Gazecie Polskiej" stosunkowo rozległego wywiadu, w którym odniósł się między innymi do działań oraz obietnic Platformy Obywatelskiej. Premier w krytyczny sposób oceniał:
"Nawet jeśli założymy, że PO chce dziś dobrze, to i tego nie będą potrafili zrobić. Oni mają wpisane w swoje DNA bylejakość, lenistwo i wiarygodność na poziomie Żuław."
Mateusz Morawiecki o "wiarygodności na poziomie Żuław"
Słowa te wywołały szczególne oburzenie wśród niektórych polityków opozycji. Sławomir Neumann apelował do premiera, aby przeprosił mieszkańców Żuław za swą opinię. Agnieszka Pomaska upominała za to, że "mieszkańcy Żuław są pracowici, szczerzy i z pewnością nie lubią kłamstwa". Część prawicowych publicystów broniło jednak Morawieckiego, twierdząc przy tym, że nie chciał na pewno obrazić mieszkańców regionu.
Nie będziemy oczywiście zagłębiać się w kwestie polityczne oraz światopoglądowe w tym sporze. Przypomnijmy jednak, dlaczego premier użył tego mniej lub bardziej trafionego porównania. Powierzchnia rzeczonych Żuław wynosi około 1700 km², z czego 450 km² to tereny depresyjne, czyli znajdujące się poniżej poziomu morza, poniżej 0 m n.p.m. Mateusz Morawiecki chciał więc zapewne wskazać, że w jego przekonaniu wspomniane wartości u jego oponentów są mniejsze niż zero.
Nie jest naszą rolą, aby rozsądzać, czy słowa te mogły obrazić mieszkańców Żuław oraz czy premier powinien za nie przeprosić, gdyż jest to już w dużej mierze kwestia polityczna. Podpowiadamy jednak, skąd mógł wziąć się ten nietypowy pomysł na porównanie w wywiadzie Mateusza Morawieckiego dla "Gazety Polskiej". Obecnie należy więc zapewne oczekiwać, aż polityk sam odniesie się do sprawy.
Źródła: naTemat, TVP Info
Następny artykuł