Czy koronawirus wpłynął na obniżkę cen mieszkań? To jeszcze nie ten moment

Autor Piotr Burakowski - 8 Lipca 2020

W pierwszym i drugim kwartale tego roku pandemia koronawirusa nie wpłynęła na poziom cen rynku mieszkaniowego – wynika z informacji NBP i GUS. Mieszkania nie staniały, ale eksperci z Emmerson Evaluation wskazują, że ceny w najbliższym czasie spadną.

Od stycznia do marca rosły średnie ceny ofertowe i transakcyjne za metr kwadratowy na rynku pierwotnym i wtórnym. W dużych miastach liczba dostępnych mieszkań nieznacznie zwiększyła się w porównaniu do poprzedniego kwartału. Lecz ceny zmieniły się w wypadku wynajmu długoterminowego, przez co stał on się mniej opłacalny.

Historyczna liczba oddanych mieszkań

Czy Polacy wciąż chętnie zaciągali kredyty mieszkaniowe? NBP podaje, że wartość nowych umów dot. kredytów mieszkaniowych w złotych (bez umów negocjacyjnych) wyniosła w pierwszym kwartale ok. 14,9 mld zł, była więc wyższa o ok. 2,1 mld zł (17,8 proc.) w stosunku do poprzedniego kwartału. Co ciekawe, w marcu 2020 r. zanotowano w Polsce historycznie wysoką (najwyższą od 2005 r.) kwartalną liczbę mieszkań oddanych do użytkowania.

Ceny mieszkań w drugim kwartale tego roku wzrosły o 8,1 proc. w porównaniu do drugiego kwartału rok wcześniej – poinformował z kolei Główny Urząd Statystyczny. Mieszkania używane w ciągu roku zdrożały o 9,4 proc., natomiast nowe o 6,6 proc. Co więcej, GUS informuje, że ceny lokali mieszkalnych w drugim kwartale 2019 r. w stosunku do kwartału pierwszego wzrosły o 2,3 proc.

Ceny mieszkań spadną do końca 2022 roku

Najnowsze prognozy Emmerson Evaluation wskazują jednak, że w nadchodzącym czasie ceny mieszkań ulegną obniżce. Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation, przekonuje, że do końca 2022 roku mieszkania potanieją o 15-20 proc. względem szczytowego okresu, który przypadał na przełom 2019 i 2020 roku. Książak podpiera się opracowanym przez Emmerson Evaluation raportem Evaluer Index, który jest analizą rynku mieszkaniowego w dłuższej perspektywie.

Mateusz Morawiecki pochwalił projekt Mieszkanie Plus. Podsumowujemy i rozliczamy 3 lata istnienia programuCzytaj dalej

– Prognozowane przez nas spadki cen mieszkań będą trwały przez najbliższe 2-2,5 roku. Aby zrównoważyć podaż do popytu, deweloperzy w ciągu tego czasu będą sukcesywnie wyprzedawać obecną dużą ofertę. Równocześnie będą mniej budować, co doprowadzi do istotnego zmniejszenia za ok. dwa lata podaży, w porównaniu z czasami prosperity. Kupujący będą mieli mniejszy wybór. Konsekwencje łatwo przewidzieć – deweloperzy rozpoczną ponowny cykl podwyżek. Oczywiście przy założeniu, że wyjdziemy z kryzysu epidemiologicznego – twierdzi w rozmowie z portalem Strefa Inwestrona Dariusz Książak.

DZISIAJ GRZEJE:

  1. Ile prawdy jest w słowach Beaty Mazurek na temat TVN24 i WSI?
  2. Duda podczas debaty w Końskich czytał z promptera? Telewizja Publiczna zabrała głos

 
Prezes Emmerson Evaluation podkreśla, że rynek mieszkaniowy odczuje skutki kryzysu wywołanego COVID-19 z opóźnieniem. Uważa, że na rynku pierwotnym trend obniżek będzie miał nieco inny charakter, niż w wypadku mieszkań używanych. – Zastąpią je wszelkie bonusy dodawane do ofert mieszkań, jak na przykład darmowe miejsca postojowe czy komórki lokatorskie. To może wywoływać wrażenie, że ceny mieszkań się nie zmieniają, ale kupujący w praktyce za tę samą cenę dostaną więcej – ocenia Dariusz Książak. 

Źródło: NBP, GUS, raport Evaluer Index, Strefa Inwestora

Foto: Pixabay

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News