Z okazji 15. rocznicy wejścia Polski do UE obalamy popularne mity dotyczące wspólnoty, o których rozpisywały się media
Autor Michalina Kobla - 1 Maja 2019
1 maja 2019 roku obchodzimy 15. rocznicę wejścia Polski do grona państw członkowskich Unii Europejskiej. Jako że prawo wspólnotowe obowiązuje od 2004 roku także w naszym kraju, chcemy obalić kilka mitów na temat głośnych dyrektyw oraz rozporządzeń, o których niegdyś rozpisywały się media i które wciąż mogą figurować w głowach czytelników jako fakty, chociaż nimi nie są. Wybrane przez nas mity dotyczą życia codziennego każdego mieszkańca państw-członków UE.
1 maja jest niezwykle ważną datą w kalendarzu każdego zwolennika trwania Polski w strukturach Unii Europejskiej. Jako że kwestia przynależności naszego kraju do wspólnoty niezmiennie wywołuje ogromne emocje, w mediach często pojawiają się liczne doniesienia, dotyczące decyzji podejmowanych w Brukseli. Nie wszystkie spośród tych informacji są jednak oczywiście prawdziwe. W 15. rocznicę przystąpienia Polski do UE obalimy 3 popularne mity, które dotyczą bardzo powszechnego tematu, czyli zakupów oraz produktów spożywczych.
Sprzedawane w UE ogórki muszą być proste - MIT
Kilka lat temu w mediach zrobiło się głośno o dyskusjach w instytucjach unijnych, które dotyczyć miały... kształtu ogórków. Jak przekazywały media, wspólnotowi politycy chcieli zakazać sprzedaży krzywych ogórków, tj. których krzywizna przekracza 10 mm w łuku, gdyż utrudnia to ich pakowanie. Jest to oczywisty mit. Ogórki rzeczywiście zostały podzielone na klasy, a wśród kryteriów uwzględniono ich krzywiznę, ale nigdy nie zakazano sprzedaży produktów, które nie wpisywałyby się w konkretne normy dotyczące zakrzywienia. Wspomniane klasy miały ułatwić transport i pakowanie oraz pomóc producentom i konsumentom w podejmowaniu świadomych decyzji. Nie zmienia to jednak faktu, iż twierdzenie, że w Unii Europejskiej nie można sprzedawać krzywych ogórków, jest po prostu nieprawdziwe.
W Unii Europejskiej nie można handlować zbyt zakrzywionymi bananami - MIT
Podobnie jak w przypadku ogórków, dyskutowano niegdyś o normach jakości dotyczących sprzedawanych w UE bananów. Rzeczywiście, Komisja Europejska zajęła się stworzeniem wspólnego projektu, mającego ujednolicić zasady we wszystkich krajach członkowskich, aby klienci bez względu na miejsce zamieszkania mogli korzystać z podobnych produktów dobrej jakości w naprawdę świadomy sposób. Jak poinformowali przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, Unia nigdy nie zakazała sprzedaży bananów, które byłyby "zbyt zakrzywione". Warto zaznaczyć, że wspomniane normy dotyczą przede wszystkim handlu niedojrzałymi, zielonymi jeszcze owocami, a ich krzywizna brana jest pod uwagę głównie przy włączaniu do jednej z klas.
Z winy unijnych urzędników nie będzie już można wędzić kiełbas - MIT
Unijne rozporządzenie dotyczące wędzenia żywności wzburzyło wielu producentów wędlin, używających tradycyjnych metod. W Brukseli podjęto bowiem decyzję o wyznaczeniu konkretnego, dopuszczalnego poziomu benzopirenu oraz sumy innych związków WWA w kilogramie produktu, gdyż większa ich ilość mogłaby po prostu zaszkodzić zdrowiu konsumenta. Dlaczego więc pomysł spotkał się z krytyką? Niektórzy producenci zapewniali, że przy tradycyjnym wędzeniu dymem nie da się nie przekroczyć wyznaczonych przez UE wytycznych. Komisja Europejska zdecydowała się więc wyjść im naprzeciw i chociaż polskie wędliny w znacznej większości spełniały wspólnotowe wymogi, zgodzono się na to, aby niektórzy wytwórcy nie musieli stosować się do przepisów, jeśli wpiszą produkt na listę wyrobów tradycyjnych oraz będą go sprzedawać jedynie w kraju.
Źródło: Biuro Parlamentu Europejskiego w Polsce
Następny artykuł