Internet zapełnił się oszustwami "na koronawirusa". Plaga sprzedawców fałszywych szczepionek i leków
Oszustwa "na koronawirusa" stały się w sieci prawdziwą plagą. Ostrzegają przed nimi nie tylko rządy, ale także przedstawiciele Europolu. Nielegalne, żerujące na strachu biznesy rozwijają się bowiem w zastraszającym tempie.
Oszustwa, polegające na sprzedaży bezużytecznych leków, testów oraz maści, stają się w sieci coraz bardziej popularne. Niektórzy przestępcy, korzystając z atmosfery powszechnego lęku przed zakażeniem koronawirusem, tworzą także fałszywe sklepy. Oferują w nich między innymi maseczki oraz rękawiczki, które mają ochronić kupującego. W rzeczywistości, po wpłacie wyznaczonej kwoty, nigdy nie docierają do klienta.
Sprawą w ostatnim czasie bardzo intensywnie zajął się Europol. Policjanci mieli natrafić na ponad 2 tys. stron internetowych, oferujących fałszywe lekarstwa oraz szczepionki. Nie poinformowano, ile osób zostało oszukanych, nim witryny zostały zamknięte. W 90 krajach funkcjonariusze zajęli jednak około 4 mln paczek środków "medycznych", które w rzeczywistości nie pomagają w ochronie przez koronawisuem, ani też w walce z COVID-19. Konfliskowali także tysiące bezużytecznych, fałszywych masek chirurgicznych.
Oszustwa "na koronawirusa" plagą sieci
Sprawę skomentowała już oficjalnie Catherine De Belle, pełniąca funkcję dyrektor wykonawczej Europolu. Jak przyznała, oszuści bardzo szybko odnaleźli się w budzącej powszechny strach sytuacji. To przełożyło się niestety na dużą popularność ich fałszywych usług.
- Większość ludzi usiłuje walczyć z kryzysem albo pomagać potrzebującym, ale niektórzy przestępcy próbują czerpać korzyści z obecnej sytuacji. Nie możemy na to pozwolić. Prowadzenie nieuczciwych biznesów podczas kryzysu zdrowotnego jest szczególnie niebezpieczne i może zagrozić ludzkiemu życiu - powiedziała De Belle.
Źródło: RMF FM / Antyfake