Poważna manipulacja słowami papieża Franciszka. Mylące oskarżenia wobec duchownego
Papież Franciszek znany jest powszechnie jako inicjator różnorakich zmian w Kościele, opartych przede wszystkim o bardziej nowoczesne podejście do samej wiary. Media często oskarżają jednak duchownego o czyny, których nie popełnił lub przypisują mu słowa, których nigdy nie wypowiedział. Zdarza się to w coraz liczniejszych przypadkach.
Tym razem w serwisie Inna Polityka ukazał się tekst pod tytułem "Kryzys wiary. Papież Franciszek o Kościele Katolickim: "Jest uciążliwy i irytujący". Nagłówek bezpośrednio sugerował więc, że kapłan przechodzi obecnie przez chwile poważnego zwątpienia i to jego zdaniem wspólnota wiernych nie jest odpowiednia, czy duchowo wystarczająca. Jak się jednak okazało, jest to daleko posunięta manipulacja słowami papieża. Prawda na temat głośnych i kontrowersyjnych opinii biskupa Rzymu jest bowiem całkowicie inna.
Prawdziwa treść posynodalnej adhortacji apostolskiej "Christus vivit" papieża Franciszka
- Na Synodzie przyznano, że „znaczna liczba ludzi młodych z różnych przyczyn niczego nie oczekuje od Kościoła, ponieważ nie uważa go za znaczący dla ich życia. Co więcej, niektórzy wyraźnie proszą o pozostawienie ich w spokoju, ponieważ odczuwają jego obecność jako uciążliwą, a nawet irytującą. Takie żądanie często nie rodzi się z bezkrytycznej i impulsywnej pogardy, ale ma też swoje korzenie w poważnych i godnych uszanowania przyczynach: skandalach seksualnych i ekonomicznych; nieprzygotowaniu kapłanów, którzy nie potrafią odpowiednio uchwycić wrażliwości młodych ludzi; braku staranności w przygotowaniu homilii i głoszeniu słowa Bożego; bierności przypisywanej ludziom młodym we wspólnocie chrześcijańskiej; trudnościom Kościoła w uzasadnianiu swojego stanowiska doktrynalnego i etycznego wobec współczesnego społeczeństwa - stwierdził duchowny, nie traktując więc wcale o własnym kryzysie wiary, a o trudnych momentach samego Kościoła oraz należących do niego niektórych ludzi młodych.
Chociaż nagłówek zasugerował więc, że to Franciszek uważa wspólnotę za "uciążliwą i irytującą", nie ma to nic wspólnego z prawdą. Dalej papież zaznaczył nawet, jakie zmiany mogą zostać wprowadzone, aby ludzie młodzi odczuwali większą radość z wiary i samego bycia w Kościele, nie wspominając w żaden sposób o swoich problemach z pełnieniem posługi.