Ogromne rury nad Wisłą to odpady z budowy metra? Oficjalny komunikat przeczy twierdzeniom posła PiS
Autor Michalina Kobla - 3 Października 2019
Paweł Lisiecki, który sprawuje funkcję posła na Sejm z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, przekazał w czasie konferencji prasowej, że nad Wisłą mają zalegać odpady z budowy metra. W sprawie szybko zainterweniowała jednak rzeczniczka prasowa spółki Metro Warszawskie, Anna Bartoń. Jak przekazała, pokazane przez polityka rury nie mają nic wspólnego z tymi pracami.
Paweł Lisiecki wziął udział w konferencji prasowej, w czasie której opowiedział dziennikarzom o docierających do niego sygnałach, że "nad Wisłą, w obszarze Natura 2000 składowane są odpady z budowy metra". Poseł opowiedział między innymi o rurach oraz gruzie, które miał zobaczyć w okolicach Mostu Świętokrzyskiego. Polityk dodał także:
"Obszar Natura 2000 jest obszarem, na którym nie powinny tego typu zjawiska występować i pytanie, czy ratusz ma pokrycie w fakturach tego, że odpady z budowy metra są składowane i utylizowane, czy też jest to taka sytuacja, że faktury może i są, a osoby, które są za to odpowiedzialne, składują to w nieodpowiednim miejscu."
W sprawę ostatecznie włączył się także szef klubu radnych PiS w warszawskiej radzie miasta, który żądał od Rafała Trzaskowskiego wyjaśnień. Lisiecki opublikował za to na Twitterze zdjęcie ogromnych rur, wykonane w okolicach wspomnianego mostu.
Paweł Lisiecki oskarża, Metro Warszawskie zaprzecza
Ostatecznie głos w tej nieoczywistej sytuacji zabrała więc rzeczniczka prasowa Metra Warszawskiego, Anna Bartoń. Przedstawicielka spółki oświadczyła, że jeden z rodzajów rur z fotografii nie był w ogóle używany w czasie tej inwestycji. Drugi, o nieco większej średnicy rzeczywiście zastosowano przy budowie. Te rury wciąż pozostają jednak na placu, gdzie prowadzone są prace. Poza tym, zdaniem Anny Bartoń, część z widocznych na zdjęciu materiałów to rury napowietrzne. Tych nie używa się za to przy budowie metra. Ostatecznie rzeczniczka dodała także:
"Publikowanie niesprawdzonych, niepotwierdzonych i zakłamujących rzeczywistość informacji stoi w absolutnej sprzeczności z najwyższymi standardami w zakresie ochrony środowiska, które są stosowane i przestrzegane w procesie budowy metra."