Propaganda a plotka. Gdzie zaczyna się realna dezinformacja?
Propaganda a plotka - co je łączy, a co znacząco dzieli? Gdzie umiejscowiona jest cienka granica dezinformacji? Plotki nie od dziś stanowią na pozór niegroźne, a w rzeczywistości wyjątkowo potężne narzędzie propagandowe. O ich sile świadczy przede wszystkim fakt, iż nie występują jedynie w mediach, ale także w codziennych, niezależnych relacjach międzyludzkich.
Propaganda a plotka - czy łatwo jest orzec związki tych dwóch pojęć? Aby się tego podjąć, warto na początku je zdefiniować. Według słownika języka polskiego PWN propaganda to "szerzenie jakichś poglądów, haseł politycznych itp. mające na celu pozyskanie zwolenników", ale także "technika sterowania poglądami i zachowaniami ludzi polegająca na celowym, natarczywym, połączonym z manipulacją oddziaływaniu na zbiorowość". Pojęcie to kojarzy nam się słusznie przede wszystkim ze światem polityki i władzy oraz aktywizmu. Głównie w państwach totalitarnych oraz autorytarnych propagandę uprawiano nie tylko przy pomocy mediów, ale także chociażby wydźwięku dzieł sztuki, filmów, zawierano jej elementy w przemówieniach i wystąpieniach ważnych osób publicznych. Jak zaznaczono w definicji, działania konkretnych jednostek lub grup miały na celu wpływanie na pewną społeczność oraz kreowanie jej światopoglądu poprzez różnorakie techniki manipulacyjne, połączone często z utajnianiem, przemilczeniem ważnych kwestii.
Jeśli zaś chodzi o plotkę, to według tego samego słownika mówimy o niej jako "niesprawdzonej lub kłamliwej wiadomości powtarzanej z ust do ust, najczęściej szkodzącej czyjejś opinii". O plotkach mówić możemy na poziomie międzyludzkim, na przykład w gronie znajomych, kiedy niekoniecznie prawdziwa informacja na temat danej osoby przechodzi do sporej liczby rozmówców, tworząc często fałszywy obraz ofiary pomówienia. Plotki mogą być jednak rozsiewane także przez osoby publiczne, w tym polityków, oraz media na dużo szerszą, jeśli nie powszechną skalę. Nie bez przyczyny wiele portali, które relacjonują przede wszystkim poczynania gwiazd show-biznesu, nazywa się potocznie "plotkarskimi". Jeżeli bazują na niesprawdzonych informacjach, podając je dalej w formie gotowego artykułu, i doprowadzają tym do sytuacji, w której dana wieść traktowana jest przez pewną grupę jako niemal pewnik, bez wątpienia rozsiewają plotki.
Propaganda a plotka - co je łączy?
Warto zaznaczyć, że pomimo dość błahego na pierwszy rzut oka wymiaru plotki i samego plotkowania, niektórzy eksperci uznają je za metodę lub narzędzie propagandowe, stawiając obok stereotypów, mitów oraz kamuflażu. Jeżeli niesprawdzona i fałszywa informacja jest rozsiewana w celu zdeprecjonowania kogoś, ośmieszenia go, a przy tym osiągnięcia własnego celu szczególnie w wymiarze politycznym, plotka może stać się rzeczywiście częścią szeroko zakrojonej propagandy.
W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, iż nie każda plotka jest oczywiście powiązana z działaniem propagandowym w najbardziej popularnym tego słowa znaczeniu. Trudno bowiem wiązać najnowsze, ale niepewne doniesienia na temat życia celebrytów z kwestiami budowania pewnego zaburzonego obrazu rzeczywistości w celach umocnienia władzy danej jednostki lub partii. Należy jednak oczywiście pamiętać, iż plotka może się okazać niezwykle szkodliwa społecznie i sprawić niemałą krzywdę zarówno w wymiarze grupowym, jak i jednostkowym. W dość swobodny sposób wiązać ją można bowiem z kategorią dezinformacji, która funkcjonuje (także w mediach) nie tylko na poziomie politycznym, ale także rozrywkowym lub biznesowym.
Źródła: PWN, Wikipedia, Éric Maigret "Socjologia komunikacji i mediów"