Przykra manipulacja nt. choroby nowotworowej lidera Budki Suflera. Media zmyśliły niepokojące doniesienia
Rak okazał się niestety diagnozą, jaką usłyszał kilka miesięcy temu Romuald Lipko z legendarnej Budki Suflera. Niedawno "Super Express" przekazał niespodziewanie, że muzyk nagle trafił do szpitala, przez co nie będzie mógł wyjechać w trwającą obecnie trasę koncertową zespołu. Jak się ostatecznie okazało, były to całkowicie nieprawdziwe doniesienia.
Rak, z którym zmaga się Romuald Lipko, zaskoczył i niezwykle zaniepokoił fanów Budki Suflera. Chociaż muzyk przekonywał, że czuje się dobrze i stara się walczyć z poważną chorobą, tuż przed rozpoczęciem jesiennej trasy koncertowej zespołu "Super Express" doniósł o jego rzekomej hospitalizacji. Jak przekazał tabloid, Lipko musiał przerwać przygotowania do występów i zgłosił się do lekarza. To miało postawić pod znakiem zapytania całą trasę.
Rak nie przeszkodził Romualdowi Lipko w koncertowaniu
Ostatecznie zespół zaczął jednak koncertować zgodnie z planem. Poza tym okazało się, że Lipko nie został wcale poproszony przez lekarza o pozostanie w szpitalu. W czasie, kiedy muzyk miał rzekomo przechodzić badania, w rzeczywistości uczestniczył w próbie zespołu w Lublinie. W rozmowie z naTemat reprezentanci agencji Topkoncert, która zajmuje się Budką Suflera, stanowczo zaprzeczyli doniesieniom "Super Expressu". Rozmówca medium stwierdził, że "pierwsze słyszy, żeby pan Romuald miał być w szpitalu".
Trasa koncertowa Budki Suflera trwa więc w najlepsze. Niedawno na stronie internetowej zespołu ukazały się zdjęcia z koncertu, który odbył się pod koniec października w Katowicach. Uwieczniony został na nich także uśmiechnięty, aktywnie występujący Romuald Lipko.
Źródło:Super Express, naTemat
Foto: YouTube / Uwaga! TVN