Chaos wokół rekrutacji do szkół średnich. Rzecznik R. Trzaskowskiego zarzucił kłamstwo Ministerstwu Edukacji
Autor Michalina Kobla - 18 Lipca 2019
Na Twitterze niezmiennie toczy się dyskusja na temat niezwykle trudnej sytuacji przy rekrutacji "podwójnego" rocznika do szkół średnich, a szczególnie do liceów. To właśnie w kontekście tej sprawy rzecznik Rafała Trzaskowskiego zarzucił kłamstwo Ministerstwu Edukacji Narodowej. Jego oskarżenia nie pozostały oczywiście bez odpowiedzi. Zdaniem przedstawicieli resortu to Kamil Dąbrowa wprowadza opinię publiczną w błąd.
Samorządowcy od dłuższego czasu otwarcie alarmują, że ostatnia reforma systemu edukacji doprowadziła do prawdziwego chaosu przy rekrutacji do szkół średnich. W tym roku o miejsca w placówkach starają się bowiem zarówno absolwenci gimnazjów, jak i ośmioklasowej szkoły podstawowej. Chociaż gospodarze wielu polskich miast informowali, że w szkołach zabraknie miejsc, przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej zapewniali, że jest to jedynie sztucznie podtrzymywane zamieszanie, gdyż sytuacja uczniów pozostaje pod kontrolą.
Do postawy reprezentantów resortu odniósł się na Twitterze między innymi rzecznik Rafała Trzaskowskiego. Kamil Dąbrowa pokazał promowaną przez władze, błędną jego zdaniem grafikę oraz napisał:
"Informuję, że Ministerstwo Edukacji Narodowej jest źródłem rozpowszechniania kłamstw. W Warszawie ponad 3 tys. uczniów nie dostało się do szkoły średniej. MEN kłamie mówiąc, że jest ponad 15 tys. miejsc wolnych."
Skąd dysproporcje w statystykach resortu i władz samorządowych? Prawdopodobnie narodziły się przez fakt, iż MEN nie wziął w swoich obliczeniach dotyczących Warszawy pod uwagę tych uczniów, którzy aplikowali do stołecznych szkół, chociaż sami nie są ze stolicy. O tej właśnie grupie w czasie konferencji prasowej wspomniała wiceprezydent miasta Renata Kaznowska:
"Do szkoły pierwszego wyboru dostało się 46 proc. kandydatów. (...) Łącznie do szkół średnich aplikowało 47 tys. uczniów, w tym 17 tys. spoza Warszawy. 33 tys. z nich aplikowało do liceów, w poprzednim roku było to 19 tys. uczniów. (...) W tym momencie w liceach jest jeszcze 781 wolnych miejsc."
Co ciekawe, do zarzutów Dąbrowy bardzo szybko odnieśli się na Twitterze przedstawiciele MEN. Oto ich odpowiedź:
"Panie Rzeczniku, proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd i niepokoju wśród uczniów oraz rodziców! Rekrutacja trwa! W tej chwili uczniowie potwierdzają wolę przyjęcia do szkół po 1. etapie rekrutacji, o czym doskonale Państwo wiedzą."
Rzecznik Rafała Trzaskowskiego nie wycofał się jednak ze swej opinii. Powtórzył ją za to w kolejnym wpisie:
"Uprzejmie informuję, że to nie ja wprowadzam w błąd, tylko wasze kłamstwa i manipulacje faktami."
Reprezentanci MEN nie odnieśli się już do słów Dąbrowy. Pod wątkiem nie skomentowali także kwestii 17 tys. uczniów, o których "zapomnieli" przy tworzeniu grafiki.