Kolejny protest wyborczy uznany za zasadny. “To bez wpływu na wynik wyborów”
Sąd Najwyższy uznał jeden z protestów wyborczych za zasadny. Wniosek nie został jednak uznany za mający wpływ na wynik wyborów. Cała sytuacja dotyczy umieszczenia na karcie do głosowania błędnego loga Lewicy.
Sąd Najwyższyw komunikacie z dnia 20 listopada 2019 r. informuje, że na posiedzeniu niejawnym w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdził naruszenie art. 266 Kodeksu Wyborczego. Okręgowa Komisja Wyborcza w Legnicy popełniła błąd, omyłkowo publikując przy nazwisku kandydata logo komitetu wyborczego Sojusz Lewicy Demokratycznej zamiast nazwy innego komitetu - Polskiej Lewicy.
Rada Etyki Mediów oceniła materiał TVP ws. "Stop pedofilii". “Celowo wprowadza widza w błąd”Czytaj dalej
Sąd Najwyższy rozpoznał kolejny protest wyborczy
Stworzenie "opozycyjnego" Senatu było możliwe dzięki paktowi senackiemu, przez który największe partie opozycyjne zgodziły się nie dublować kandydatów w okręgach. W okręgu nr 2 wystartował jednak kandydat z Polskiej Lewicy, a więc komitetu mającego podobną nazwę do szerokiej koalicji lewicowej pod przewodnictwem SLD. Komisja wyborcza popełniła błąd, publikując przy nazwisku kandydata logotyp Lewicy. Według niektórych pomyłka zaważyła o zwycięstwie kandydata PiS w okręgu nr 2. Sąd Najwyższy uznał jednak, że stwierdzone naruszenie nie miało wpływu na wynik wyborów.
Po rozpatrzeniu wszystkich protestów SN w przeciągu maksymalnie 90 dni wydaje uchwałę o ważności wyborów. W przypadku uznania części wyborów za nieważne, Sąd może powtórzyć głosowanie w danym okręgu. W obecnej kadencji Senatu jest to bardzo istotne, gdyż szerokiej opozycji udało się uzyskać 51 miejsc.
Źródło:RMF FM