Wyciek danych 70 tysięcy studentów na znanym polskim uniwersytecie. Są już plany pozwów
Autor Maria Wieczorek - 19 Listopada 2019
SGGW, czyli Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie przyciągnęła uwagę największych polskich mediów. 5 listopada doszło bowiem do kradzieży laptopa jednego z pracowników uczelni, na którym ten przechowywał bardzo wrażliwe dane tysięcy studentów oraz kandydatów na studentów uniwersytetu. Teraz SGGW czeka więc kontrola, a także najpewniej seria pozwów.
SGGW uchodzi za jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów przyrodniczych w Polsce. Z tego też powodu do rekrutacji zgłaszają się tam co roku tysiące osób, chcące rozpocząć studia na wybranych kierunkach, otwieranych przez uczelnię. Jak się niedawno okazało, dane wielu kandydatów, w tym między innymi imię, drugie imię, nazwisko, pesel, seria i numer dowodu osobistego, numer telefonu komórkowego, czy też adres, dostały się w zdecydowanie niepowołane ręce.
SGGW może czekać seria pozwów
5 listopada doszło do kradzieży przenośnego komputera, z którego korzystał jeden z pracowników SGGW. Jak przekazali przedstawiciele uczelni, osoba ta wcześniej przeniosła dane tysięcy studentów na urządzenie, chociaż "nie miała do tego prawa i zrobiła to wbrew obowiązującym na uczelni procedurom". W rozmowie z TVN24 rzecznik uczelni Krzysztof Szwejk przekazał, że problem ma dotyczyć nawet 70 tysięcy kandydatów oraz studentów. Władze uniwersytetu szybko przeprosiły za zajście oraz poprosiły tych, którzy niedawno aplikowali na SGGW, o zachowanie szczególniej ostrożności.
Warto jednak zaznaczyć, że Urząd Ochrony Danych Osobowych i tak wszczął już kontrolę w sprawie zgłoszenia, które trafiło do instytucji i dotyczy oczywiście naruszenia ochrony danych osobowych. Czynności kontrolne na SGGW zostaną przeprowadzone także pod kątem zgodności procedur z RODO. Poza tym, jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", bezczynni w sprawie nie zamierzają pozostać sami studenci. Duża grupa nawiązała już współpracę z kancelarią prawną, która ma reprezentować ich w sporach sądowych z uczelnią. W rozmowie z medium jedna z inicjatorek akcji, Kinga Rozmuszyńska przekazała:
"Nasze zarzuty są proste: nie wdrożono odpowiednich rozwiązań technicznych, pozwalających na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z RODO."
Źródła: TVN24, TVN Warszawa, Dziennik Gazeta Prawna
Następny artykuł