Publiszer zasugerował, że szkoła w przyszłości trwać może nawet 19 godzin dziennie. Niesłusznie nastraszono uczniów oraz ich rodziców
W serwisie Publiszer ukazał się tekst, którego treść zawierała informację o tym, że czas trwania lekcji szkolnych może zostać wydłużony do 19 godzin dziennie. Powołano się przy tym w niepełny sposób na oparty głównie na prognozach artykuł portalu Codzienneinfo.pl. Jaka jest prawda w tej kwestii i jakich argumentów użyli autorzy wspomnianych publikacji?
Redaktorzy serwisów Publiszer oraz Codzienneinfo.pl podjęli temat specyficznej sytuacji naboru młodzieży do szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2019/2020. Jak przekazano, o miejsca w liceach oraz technikach będą się ubiegali uczniowie zarówno kończący trzecią klasę gimnazjum (rocznik 2003), jak i ósmą klasę szkoły podstawowej (rocznik 2004). Z tego też powodu chętnych na jedno miejsce nastolatków będzie więcej niż w poprzednich latach.
W tym właśnie kontekście w portalu Publiszer opublikowano artykuł pod tytułem "Szkoła 19h dziennie? Uczniowie naprawdę się tego obawiają i mają ku temu powody". Sam tekst okazał się bardzo krótki i w zasadzie nie przekazywał żadnych informacji, przyciągając jedynie mogącym martwić uczniów oraz ich rodziców nagłówkiem. W samej publikacji znaleźć można przekierowanie do serwisu Codzienneinfo.pl, a konkretnie do artykułu "Uczniów czeka trudny okres. W szkołach średnich lekcje będą trwały nawet do godziny 19.".
"Szkoły robią co mogą, aby przygotować się na natłok uczniów. W niektórych placówkach nie da się jednak wyczarować dodatkowej przestrzeni, bo nie ma nawet z czego. Sale lekcyjne tworzą się więc w piwnicach i na strychach, które do tej pory były używane, jako przestrzeń magazynowa. Wiele wskazuje na to, że nawet te zmiany nie będą w stanie polepszyć sytuacji i uczniowie będą zmuszeni do pozostawania na lekcjach do późnych godzin popołudniowych/wieczornych. Innego wyjścia nie ma." - uzasadnili tytuł tekstu autorzy Codzienneinfo.pl.
Jak więc widać, redaktor nie powołał się na żadne fakty, które mogłyby pochodzić z komunikatów Ministerstwa Edukacji Narodowej, kuratoriów, czy też od samej minister Anny Zalewskiej. Nie wspomniał także o doniesieniach z konkretnych szkół, chociaż te pojawiały się już w większych mediach. Posłużono się raczej przypuszczeniami oraz domniemaniami, nie udostępniono źródła w innym medium.
Artykuł serwisu Publiszer mógł realnie przestraszyć rodziców i uczniów
Warto jednak skupić się na specyficznym przekłamaniu, które znaleźć można w serwisie Publiszer. Tam zadano bowiem pytanie: "Szkoła 19h dziennie?", co nie jest zgodne nawet z treścią źródła w Codzienneinfo.pl. Istnieje bowiem ogromna różnica między lekcjami trwającymi do godziny 19:00 od najczęściej godziny 8:00 (11 godzin) a zajęciami przez 19 godzin dziennie. Oczywiście sądzić można, że autor miał na myśli pewnego rodzaju system zmianowy, w którym część uczniów przychodziłaby do szkoły na rano, a część na popołudnie. Podobnej myśli w tekście nie wyartykułowano jednak w sposób bezpośredni, ani nawet sugestywny. Poza tym, nawet jeśli o to właśnie chodziło redaktorowi, nie ma to potwierdzenia w dotychczasowych informacjach z MEN lub kuratoriów, opartych na oficalnych decyzjach dotyczących skali krajowej.
Jak na razie, nauczyciele oraz kierownictwo niektórych szkół zastanawiają się nad rozwiązaniem problemu związanego z liczbą uczniów w podwójnym roczniku. NaTemat informował między innymi, że w Białymstoku pojawiają się sugestie dotyczące prowadzenia zajęć w soboty lub popołudniami. Na razie są to jednak jedynie sugestie. Przekazywanie w nagłówkach, iż szkoła mogłaby trwać 19 godzin dziennie, co wprost naprowadza na myśl, iż dzieci całe (dosłownie) dnie będą musiały spędzać w placówkach edukacyjnych, jest oczywistym nadużyciem. Bezpośrednie przekazywanie wieści w tej kwestii, chociaż nie zapadły konkretne decyzje na skalę krajową (dyskusję podejmuje się na razie w lokalnych społecznościach), także nie jest działaniem rzetelnym.
