TVP milczy na temat wynagrodzenia Holeckiej. Sąd nie zgadza się z nadawcą
TVP twierdziła, że nie ujawni, ile zarabiają jej czołowi prezenterzy, ponieważ boi się “wrogich przejęć” ze strony konkurencyjnych stacji. Tymczasem sąd przyznał rację posłowi, który wnioskował, by publiczny nadawca ujawnił zarobki wybranych dziennikarzy TVP – podaje Gazeta.pl.
W styczniu 2020 roku Adam Szłapka z Nowoczesnej skierował do TVP wniosek o dostęp do informacji publicznej. Polityk domagał się m.in., by stacja ujawniła, ile zarabiają Danuta Holecka, Michał Adamczyk, Krzysztof Ziemiec, Adrian Klarenbach i Michał Rachoń, czyli najważniejsi prezenterzy stacji.
TVP mówi o “wrogich przejęciach”
Lecz TVP się nie zgodziła, twierdząc, że choć jest podmiotem wydatkującym środki publiczne, działa na zasadach rynkowych. Publiczny nadawca przekonywał, że konkurencja mogłaby dokonać "wrogich przejęć", proponując Danucie Holeckiej czy Michałowi Adamczykowi lepsze wynagrodzenie.
Adam Szłapka skierował więc sprawę do sądu. Twierdził, że TVP "jako podmiot wydatkujący środki publiczne podlega szczególnej kontroli społecznej oraz prawnej". Przekonywał ponadto, że klauzule poufności i inne wewnętrzne regulacje telewizji stoją niżej niż Konstytucja RP, która mówi, że obywatele mają prawo uzyskiwać informacje o działalności podmiotów wykonujących zadania publiczne.
Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że Adam Szłapka ma rację. Ocenił, że argumenty TVP są pełne ogólników, zaś obywatele powinni mieć dostęp do informacji.
DZISIAJ GRZEJE:
- Prof. Simon nie zostawił suchej nitki na antycovidovcach. “Trzeba pomocy psychiatrycznej”
- Jak wygląda kwarantanna w Chinach? Polski korespondent zdumiony tym, co znalazł w hotelu
Przypomnijmy, że TVP jest znane ze stronniczego i zmanipulowanego przekazu, ale od tego nie jest także wolny chociażby TVN. Telewizja Polska oczywiście zaprzecza, jakoby była narzędziem propagandy partii rządzącej.
Źródło: Gazeta.pl
Foto: YouTube
