Powtarzający się eksperci w TVP. Padają trzy nazwiska
Maciej Budzich, wykładowca AGH w Krakowie na kierunku marketing internetowy i autor strony mediafun.pl, przyjrzał sie 67 wydaniom “Wiadomości” TVP.
Celem Macieja Budzicha było ustalenie, jak często w programie publicznego nadawcy pojawiają się następujący eksperci: Adrian Stankowski ("Gazeta Polska Codziennie"), Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna) i Artur Wróblewski z Uczelni Łazarskiego.
Manasterski, Wróblewski i Stankowski
Maciej Budzich przeanalizował programy wyemitowane od 5 maja do 11 lipca 2020 roku. Wnioski? W 16 programach pojawili się wszyscy trzej wymienieni wyżej eksperci.
"Do Manasterskiego, Wróblewskiego i Stankowskiego można zadzwonić po komentarz w każdej sprawie, byleby był on zgodny z linią propagandową Wiadomości TVP [...]. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek zdarzyło im się odmówić komentarza, ponieważ nie dotyczy tematyki, w której się specjalizują" – ocenił na mediafun.pl Maciej Budzich.
Raport pokazuje pewną tendencję
O podobną analizę pokusił się Press-Service Monitoring Mediów na zlecenie magazynu "Press", choć zakres analizy był węższy i obejmował programy wyemitowane w czerwcu.
Raport pokazał, że w czerwcu w "Wiadomościach" najczęściej pojawiał się Tomasz Sakiewicz ("Gazeta Polska", "Gazeta Polska Codziennie"), który wypowiadał się 15 razy.
Kolejno wymieniono zaś Adriana Stanowskiego, Miłosza Manasterskiego (obaj wystąpili po 13 razy) i Artura Wróblewskiego z jedenastoma wystąpieniami na koncie. Często pojawiającymi się gośćmi byli także Michał i Jacek Karnowscy (tygodnik "Sieci"), prof. Henryk Domański (socjolog) i prof. Mieczysław Ryba – historyk, radny Sejmiku Województwa Lubelskiego wybrany z list PiS.
TVP a rzetelność dziennikarska
Przypomnijmy, że widz TVP złożył skargę do Rady Etyki Mediów po tym, jak obejrzał wyemitowany 24 czerwca w TVP1 materiał "Przedwyborcza mobilizacja", który koncentrował się tylko na jednym kandydacie na prezydenta, Andrzeju Dudzie, zamiast na wszystkich.
Padły zarzuty, że w materiale Macieja Sawickiego mamy "brak słowa o innych kandydatach, brak równoważących słów krytyki, wyraźną stronniczość i pochwałę Prezydenta". Oglądający stwierdził także, że w "Wiadomościach" zaobserwował "budowanie podniosłego napięcia, muzykę, sposób wypowiadania się, dobór materiałów budujący jednoznacznie pozytywny wizerunek kandydata".
DZISIAJ GRZEJE:
- “Polska strategia walki z koronawirusem zbliża się do szwedzkiej”
- “Prawie pół mln zł wydano z naruszeniem zasad”. Karczewski zabrał głos
Rada Etyki Mediów zgodziła się z widzem, pisząc, że "nie jest to pierwsza skarga na materiały TVP" i że "Wiadomości" są "narzędziem propagandy PiS nakierowanej na promocję Andrzeja Dudy" podczas kampanii wyborczej. TVP zarzuciła zaś REM brak obiektywizmu i wiarygodności.
Co więcej, Towarzystwo Dziennikarskie przyjrzało się głównym wydaniom "Wiadomości" TVP, "Faktów" TVN oraz "Wydarzeń" Polsatu. Z analizy Towarzystwa Dziennikarskiego, która obejmowała emisje w okresie od 29 czerwca do 10 lipca, wynika, że w "Wiadomościach" pojawia się propaganda na rzecz kandydata PiS.
W "Faktach" mamy zaś krytykę Andrzeja Dudy i ani złego słowa o Rafale Trzaskowskim. "Wydarzenia" okazały się najbardziej bezstronne, lecz zabrakło w nich krytyki polityka PiS.
Źródło: mediafun.pl, centruminformacji.tvp.pl, towarzystwodziennikarskie.pl, "Press"
Foto: YouTube / TVP Info