Violetta Villas naprawdę nazywała się inaczej. Historia i koniec ikony PRL jest smutna
Violetta Villas uznawana jest za jedną z najbardziej uzdolnionych, ale także tajemniczych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Chociaż media niejednokrotnie rozpisywały się o blaskach oraz wielu cieniach kariery piosenkarki, do dziś część fanów nie wie, jak naprawdę się nazywała. Dla niektórych tajemnicą pozostaje także, skąd wziął się jej pseudonim artystyczny.
Violetta Villas wspomniana jest dziś głównie przez pryzmat swych ostatnich, tragicznych lat życia. Niedawno media przekazały, że opiekunka wokalistki Elżbieta Budzyńska została skazana przez sąd na 1,5 roku bezwzględnego więzienia za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad gwiazdą. W 2007 roku TVN pokazał za to materiał śledczy, z którego wynikało, że menadżer Andrzej Sikora i adwokat Andrzej Świt także mieli wykorzystywać, czy nawet zniewolić Villas. Życiorys gwiazdy jest więc postrzegany jako bujny, ale także bardzo smutny. Przy tym zapomina się więc często o licznych dokonaniach i artystycznych osiągnięciach Villas, cenionej nie tylko w Polsce, ale także w Stanach Zjednoczonych, czy innych krajach europejskich.
Violetta Villas - jak się naprawdę nazywała?
Tragiczne rozdziały historii wokalistki mogły przyćmić też początki jej kariery. Do dziś nie wszyscy fani gwiazdy wiedzą, jak naprawdę się nazywała i skąd wziął się jej artystyczny pseudonim. Warto więc o tym przypomnieć.
Villas przyszła na świat 10 czerwca 1938 roku w polskiej rodzinie w belgijskim mieście Heusy, które dziś stanowi ekskluzywną dzielnicę Verviers. Rodzice zarejestrowali ją w urzędzie jako Czesławę Cieślak, chrzcząc jako Violettę Élisę. W 1946 roku przyszła gwiazda przeprowadziła się z rodziną do Polski. Rozpoczęła naukę gry na kilku instrumentach, uczyła się baletu, a w 1956 roku zaczęła szkolić się w śpiewie. Gdy jej kariera nabrała rozpędu, postanowiła przybrać pseudonim artystyczny, gdyż jej prawdziwe nazwisko miało być trudne do wymówienia przez obcokrajowców. Jak sama opowiadała, pomógł jej w tym Władysław Szpilman. Violetta było oczywiście jej imieniem z chrztu, zaczerpnięto z niego też przedrostek 'Vi', a 'las' pochodziło od lasu, gdyż artystka "kochała przyrodę".
Jeden z profesorów, który uczył Villas grać na puzonie, przedstawił inną wersję tego zdarzenia. Zapytany o historię opisywaną przez gwiazdę, prof. Pankracy Zdzitowiecki ujawnił w rozmowie z mediami:
"Ależ skąd! To my z Edwardem Czernym wybraliśmy ten pseudonim. (...) Wzięliśmy książki telefoniczne i zaczęliśmy wertować je w poszukiwaniu jakiegoś scenicznego nazwiska. (...) Nie jestem pewien czy kiedykolwiek spotkała się ze Szpilmanem."
Źródła:Wirtualna Polska, Onet, Antyfake
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News