Posłanka zaliczyła zadziwiającą wpadkę. Nie popisała się szkolną wiedzą
Wanda Nowicka zaliczyła niecodzienną wpadkę w czasie wywiadu dla Polsat News. Posłanka pomyliła Giordano Bruno ze znanym polskim artystą, Brunonem Schulzem. Jak stwierdziła, prozaik i grafik miał za swoją wiedzę spłonąć na stosie.
Wanda Nowicka pojawiła się jakiś czas temu jako jeden z gości w programie publicystycznym na antenie Polsat News. Posłanka w wyraźnych emocjach wygłaszała swoje opinie, w które wkradł się stosunkowo niespodziewanie poważny błąd. Działaczka Lewicy stwierdziła bowiem stanowczo:
"Przypominam, Inkwizycja w dawnych czasach karała za wiedzę, Bruno Schulz został spalony na stosie. My na razie na stosie jeszcze nie palimy."
Wanda Nowicka nie popisała się szkolną wiedzą
Warto więc przypomnieć, że polski artysta żydowskiego pochodzenia nie spłonął wcale na stosie. Schulz został zabity 19 listopada 1942 roku w Drohobyczu przez gestapowców, którzy prowadzili akcję w odwecie za śmierć Niemca. Inna wersja zdarzeń głosi, że twórca nie zginął tak przypadkowo. Niektórzy twierdzą bowiem, że Schulz został zastrzelony przez nazistowskiego oficera, mszczącego się w ten sposób na innym wojskowym, który w getcie wziął artystę "pod opiekę". Nie wiadomo gdzie oraz w jakich okolicznościach spoczęło ciało pisarza i grafika. Na pewno nie spłonął jednak na stosie.
Nowicka prawdopodobnie pomyliła Schulza z Giordano Bruno. Ten został bowiem skazany pod zarzutem herezji na spalenie żywcem 17 lutego 1600 roku. Rzeczywiście do wyroku, który na niego wydano, przyczyniły się wyprzedzające jego czasy poglądy oraz wiedza. Filozof na pewno nie miał jednak bezpośrednio nic wspólnego z Brunonem Schulzem, który urodził się ok. 300 lat później.
Wpadka działaczki jest o tyle zaskakująca, że o obu omawianych postaciach uczy się w szkołach w całym kraju polska młodzież. Nie jest to więc temat nieodkryty, pozostający jedynie przedmiotem badań ekspertów.
Źródła:Twitter, Polsat News
Foto: Adrian Grycuk