Wilcze fake newsy z korzyścią dla myśliwych. Brutalny filmik, który miał pochodzić z Podkarpacia, został nakręcony w innym miejscu
Wilki brutalnie zagryzły psy na Podkarpaciu? Od kilku dni w mediach społecznościowych krąży brutalny filmik, który zdaniem ekspertów nie został tam wcale nakręcony. Korzyści z jego udostępniania mają za to czerpać przede wszystkim myśliwi.
Wilki stały się bohaterami brutalnego filmu, który obiega media społecznościowe. Na pochodzącym rzekomo z Podkarpacia nagraniu zobaczyć można watahę, zagryzającą psy pod jednym z gospodarstw. Jak donosi lokalna Wyborcza, osoba udostępniająca materiał na miejscowych forach i grupach mieszka w Zachodniopomorskiem, a na publikowanych przez siebie zdjęciach pozuje z bronią i upolowanymi zwierzętami.
Aby sprawdzić, jak naprawdę wygląda sytuacja na Podkarpaciu, dziennikarze zwrócili się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W prawie trzy miesiące wilki miały zagryźć na tamtych terenach (w czterech gminach) cztery psy. Dochodziło do tego, jeśli właściciel posesji odpowiednio nie zabezpieczył furtki lub wypuścił psa, aby ten biegał wolno. Eksperci zaznaczyli, że dużo osób może nie zgłaszać podobnych zajść, jednak jednocześnie podkreślili, iż filmiki krążące po sieci najczęściej pochodzą z USA, Serbii, czy Rosji. Rzadko zdarza się, że w ogóle pochodzą z Polski (przede wszystkim z innych jej części).
Wilki bohaterami brutalnych fake newsów
Redakcja skontaktowała się także w sprawie z Pawłem Średzińskim z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. Specjalista stwierdził, iż krążące po sieci materiały, mające straszyć mieszkańców Podkarpacia, ale także innych regionów, zdecydowanie nie są przypadkowe. Rozpuszcza się je, aby osiągnąć konkretne korzyści:
"Nakręcanie spirali niechęci jest celowe. Komu na tym zależy? Można domniemywać, że tym, którzy traktują wilka jako konkurencję w łowisku, bo zjada im wilki i sarny. A wydawałoby się, że to najlepsze rozwiązanie, jeśli to wilk wyręcza człowieka w redukcji liczebności innych gatunków. Tak się nie dzieje, a najgorsze jest w tym, że są media, które bezrefleksyjnie podają wilcze fake newsy. Często spreparowane odpowiednio treści mają na celu straszenie wilkiem. Nikt zdaje się nie zauważać, że dzięki obecności wilków np. w Kampinoskim Parku Narodowym, zmniejsza się liczebność gatunków uznawanych za liczne."
NAJLEPSZE DZIŚ:
- 'Cenzura nie przejdzie'. Uchylono zakaz publikacji niewygodnych dla władzy materiałów Tygodnika Zamojskiego
- Hołownia komentuje plotki o kontrowersyjnym źródle finansowania swojej kampanii. Miała za nim stać polska miliarderka
- Mięso z psa w warszawskiej knajpie? Kontrowersyjny fake powraca na Twitterze
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News