Fronda powiązała Paradę Równości z brutalnym morderstwem 10-latki. W tekście powtórzono kłamstwa na temat ruchu LGBT
Autor Michalina Kobla - 14 Czerwca 2019
W serwisie Fronda ukazał się artykuł dotyczący brutalnego morderstwa 10-letniej dziewczynki z Mrowin. Nieoficjalnie mówi się, że czyn sprawcy mógł mieć motyw seksualny, gdyż odnalezione zwłoki były częściowo rozebrane. Autor konserwatywnego medium w zadziwiający sposób połączył ze sobą tragiczną sprawę oraz Paradę Równości, powielając kłamstwa na temat rzekomych powiązań między homoseksualizmem i pedofilią.
13 czerwca br. w lesie pod Żarowem odnaleziono zwłoki 10-letniej Kristiny. Jak nieoficjalnie przekazali dziennikarze Faktu, na ciele odnaleziono kilka ran kłutych, które miały zostać zadane ostrym narzędziem. W mediach pojawiła się także teoria, według której morderstwo miało motyw seksualny, gdyż kiedy dziewczynka została odnaleziona, była pozbawiona części ubrań. Informacji tych nie potwierdzili jeszcze funkcjonariusze policji, zajmujący się obecnie poszukiwaniem sprawcy oraz ustalaniem jego tożsamości.
Fronda połączyła Paradę Równości z morderstwem 10-latki
W kontekście tego tragicznego zdarzenia w serwisie Fronda ukazał się tekst pod tytułem: "Oto owoce Parad Zboczeńców: Znaleziono ciało 10-letniej dziewczynki". W samej treści artykułu nie powtórzono już podobnych stwierdzeń, jak w pierwszym członie, ani w żaden sposób ich nie wytłumaczono. Domyślać się jednak można, że autor w trudny do zrozumienia sposób odnalazł powiązanie między wstrząsającym morderstwem 10-latki oraz Paradą Równości.
Po raz kolejny powielił więc nieprawdziwe twierdzenia wielu prawicowych polityków oraz publicystów, doszukujących się bezpośrednich związków między homoseksualizmem oraz pedofilią. Po pierwsze, nie wiadomo jeszcze oficjalnie, jakiej płci oraz orientacji seksualnej był sprawca. Po drugie - podobne konstruowanie teorii dotyczących tego rodzaju zdarzeń jest jedynie powielaniem nieprawdziwych twierdzeń na temat środowiska LGBT.
Pedofilia i homoseksualizm nie są ze sobą bezpośrednio związane
W kontekście obalenia mitów dotyczących sprzężenia homoseksualizmu oraz pedofilii warto powołać się na przykładowe badanie naukowe, dowodzące błędności postawionych przez redaktora Frondy tez. Za dr Błażejem Skrzypulcem przywołamy przykład klasycznych w pracach psychologicznych wyników badań Kurta Freunda i jego współpracowników, prowadzonych w latach 80. i 90. XX wieku. Rezultaty, które seksuolog osiągnął w czasie swojej pracy, mogą posłużyć jako cenne w sprawie wytyczne. Cytując za dr Skrzypulcem,
"mężczyzn, których pobudzają bodźce prezentujące dorosłych mężczyzn, nie pobudzają bodźce prezentujące dzieci (niezależnie od płci). Podobnie mężczyzn, których pobudzają bodźce prezentujące dorosłe kobiety, nie pobudzają bodźce prezentujące dzieci (niezależnie od płci). Ten wynik wskazuje, że ani orientacja homoseksualna, ani heteroseksualne nie jest związana z przejawianiem skłonności pedofilskich. W obu tych grupach skłonności pedofilskie albo nie występują, albo są rzadkością."
Prowadząc badania na grupie osób skazanych za czyny pedofilne Freund doszedł do wniosku, że "osoby, które dopuściły się przestępstw wobec chłopców, są słabiej pobudzane przez bodźce prezentujące dorosłych mężczyzn niż mężczyźni homoseksualni". Ci za to, którzy odbywali karę za skrzywdzenie dziewczynek, odczuwali mniejsze pobudzenie przez oglądanie dorosłych kobiet niż mężczyźni heteroseksualni. Wnioskiem może być więc stwierdzenie, iż pedofile "nie przejawiają ani typowych preferencji homoseksualnych, ani heteroseksualnych."
Poza tym badania pokazały też, że osoby skazane za pedofilię najczęściej wykazują podobne pobudzenie wobec dziewczynek i chłopców, bez względu na ich płeć. Ważniejszy jest w tej kwestii wiek potencjalnej ofiary. Cytując dalej za dr Skrzypulcem,
"wszystkie te wyniki sugerują, że mężczyźni homoseksualni, mężczyźni heteroseksualni oraz pedofile stanowią osobne grupy, które co najwyżej w niewielkim stopniu się przecinają. Co więcej, nic nie wskazuje, że ów ewentualny obszar przecięcia miałby być większy pomiędzy pedofilami a osobami homoseksualnymi niż między pedofilami a osobami heteroseksualnymi. Jeśli hipoteza o związkach pedofilii z homoseksualizmem byłaby prawdziwa, to powinno się otrzymywać wyniki wskazujące, że mężczyźni homoseksualni, częściej niż mężczyźni heteroseksualni, czują także pociąg seksualny do dzieci. Uzyskane dane nie wskazują jednak na występowanie takich zależności."
Do wszystkich prezentowanych wyników należy oczywiście podejść z pewnym dystansem, gdyż badania były prowadzone na ograniczonej liczbie osób. Jako że próba została dobrana w sposób profesjonalny, można ją jednak traktować jako reprezentatywną.
Dodatkową kwestią, która została poruszona przez autora na Frondzie, jest ewentualny wpływ środowiska LGBT na rzekome "stawanie się" przez dorosłych ludzi pedofilami. Jak czytamy w tekście dr Skrzypulca, "zarówno preferencje homoseksualne, heteroseksualne, jak i pedofilia kształtują się na wczesnych etapach rozwoju jednostkowego i w okresie dojrzewania osiągają stabilną formę", więc nie jest możliwe, aby dorosła, ukształtowana osoba nagle zaczęła czuć pociąg do dzieci.
Skąd jednak biorą się twierdzenia, że pedofilia na pewno jest związana z homoseksualizmem? W ostatnim czasie podobne tezy zaczęły niestety zyskiwać na popularności przez nagłaśniane przykłady księży-pedofilów. Jak tłumaczą sprawę specjaliści, w przypadku duchownych sprawa okazuje się dwuwymiarowa - znacznie częściej mają styczność z chłopcami niż dziewczynkami, gdyż na przykład prowadzą grupy ministrantów, a poza tym wiele przypadków wykorzystywania seksualnego nieletnich wciąż nie jest zgłaszana. Jak wyżej opisano, głównym czynnikiem podczas wyboru ofiary przez pedofila nie jest najczęściej jej płeć, a młody wiek.
Następny artykuł