Konfederacja bez maseczek na zaprzysiężeniu. Politycy złamali obowiązek?
Autor Piotr Burakowski - 6 Sierpnia 2020
Posłowie Konfederacji zapowiedzieli, że nie założą maseczek podczas Zgromadzenia Narodowego – i tak też uczynili. Czy w ten sposób politycy złamali obowiązek?
Jakub Kulesza, szef koła Konfederacji, przekonywał, że wraz z pozostałymi posłami nie założy maseczki, ponieważ jest zdrowy.
– Bardzo cenimy i dbamy zarówno o swoje zdrowie, jak i zdrowie innych. Stosujemy się do tych właściwych zaleceń Ministerstwa Zdrowia, a dziś czytałem na stronie Ministerstwa Zdrowia w informacji, że maseczki zdrowym ludziom szkodzą. Jeżeli będę chory, rozważę założenie maseczki – przekonywał Jakub Kulesza.
Wstęp na salę plenarną
"Każdy na salę plenarną ma wstęp, niezależnie od tego czy ma maseczkę, czy nie ma maseczki. To jest Zgromadzenie Narodowe. Jest oddzielny regulamin Zgromadzenia Narodowego, w związku z tym każdy parlamentarzysta ma prawo wstępu na salę obrad" – informowała z kolei podczas konferencji prasowej Agnieszka Kaczmarska, szefowa Kancelarii Sejmu. Powiedziała, że może tylko wyrazić ubolewanie nad tym, że posłowie Konfederacji przyjdą na zaprzysiężenie bez maseczek.
To, co wspomniała Kaczmarska o regulaminie Zgromadzenia Narodowego, jest o tyle ważne, że jego zmiana okazuje się możliwa dopiero podczas osobistego spotkania w pełnym składzie. Stąd chociażby, mimo pandemii, zaprzysiężenie Andrzeja Dudy bez limitu na sali plenarnej.
Agnieszka Kaczmarska stwierdziła jednakże, że podczas Zgromadzenia Narodowego "będą przestrzegane wszelkie procedury związane z warunkami sanitarno-epidemiologicznymi".
“Każdy otrzyma maski”
Szefowa Kancelarii Sejmu zapewniała:
"Wszędzie tak, jak przed każdym posiedzeniem, będą wystawione płyny dezynfekcyjne, także zostaną zdezynfekowane ciągi komunikacyjne, sala obrad oraz sale komisyjne. Każdy z parlamentarzystów oraz zaproszonych gości przy wejściu głównym będzie miał mierzoną temperaturę, każdy otrzyma maski. Jeśli chodzi o członków Zgromadzenia Narodowego będą to maski PP3, zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego".
DZISIAJ GRZEJE:
- Wpis Trumpa usunięty z Facebooka. “Szerzenie dezinformacji”
- Adwokat zatrzymanej ws. pomników: “Będę przygotowywała zażalenie”
Natomiast Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, przekonywał na antenie RMF FM, że "parlamentarzyści i wszyscy zaproszeni goście także będą zachowywać dystans, nie tak duży jak pan prezydent, ale będą już mieli obowiązek założenia maseczek. Specjalnych bezpiecznych maseczek jak FFP2, tak to ustaliliśmy z panią marszałek Sejmu".
Jan Bondar, rzecznik GIS, nie udzielił naszej redakcji informacji, czy marszałek rzeczywiście otrzymała i zaakceptowała powyższe zalecenia w kwestii maseczek. Lecz wypowiedzi Agnieszki Kaczmarskiej, szefowej Kancelarii Sejmu, sugerują, że nie było żadnego obowiązku (o którym wspomniał Jarosław Pinkas), tylko zalecenie.
Maseczki a prawo
AntyFAKE.pl już kilkakrotnie poruszał aspekt nakazu noszenia maseczek – wyłącznie z punktu prawnego, a nie moralnego czy zdrowotnego.
Mikołaj Małecki, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, przekonywał w rozmowie z naszym serwisem, że "profilaktyka polegająca na zasłanianiu przez wszystkich ust i nosa w miejscach ogólnodostępnych byłaby możliwa w stanie nadzwyczajnym". Ekspert tłumaczył, że w "zwyczajnym" (obecnym) stanie epidemii taki obowiązek obejmuje wyłącznie osoby podejrzane o zakażenie lub chore.
Prawnik podkreślił, że w żadnym wypadku nie można uznać, że osobą podejrzaną o zachorowanie jest każdy z nas przez sam fakt wysokiej zakaźności koronawirusa.
Koronawirus w Polsce i nie tylko
Przypomnijmy, że dotychczas w Polsce potwierdzono 48 789 zakażeń koronawirusem, przy czym zmarło 1740 osób. Łukasz Szumowski, minister zdrowia, zapowiedział, że jeszcze w tym miesiącu sklepy będą miały prawo nie obsługiwać osób bez maseczek.
Tymczasem Tedros Adhanom, dyrektor WHO, przypomniał podczas wirtualnej konferencji prasowej w siedzibie organizacji, że skuteczny lek i szczepionka na koronawirusa mogą nigdy nie powstać. Wspomniał, jak ważne jest więc utrzymywanie fizycznego dystansu, noszenie maseczek, ciągłe mycie rąk i bycie czujnym.
Z kolei Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego podała, że wskaźnik odporności na koronawirusa w Sztokholmie może wynosić nawet 40 proc. Taki wynik jest przez wybranych ekspertów poddawany pod wątpliwość. Dodajmy, że majowe statystyki dotyczące stolicy mówiły tylko o 7,3 proc.
Szwecja to jedyne państwo, które postawiło na ochronę gospodarki i odporność stadną, czym naraziła się na krytykę ze strony innych krajów i części szwedzkich obywateli. Więcej na ten temat przeczytacie w naszym artykule.
Źródło: AntyFAKE.pl
Foto: Facebook / KONFEDERACJA2019